Na uroczystości z okazji obchodów Narodowego Święta Niepodległości na placu Piłsudskiego w Warszawie Andrzej Duda zaprosił wszystkich byłych prezydentów i byłych premierów, ale Jarosław Kaczyński robił wszystko, by tego dnia nie spotkać się z głową państwa. I z zaproszenia nie skorzystał. Prezes świętowanie zaczął bowiem już 10 listopada z okazji obchodów 91. miesięcznicy smoleńskiej. - Dziś jest 10 listopada, wigilia Święta Niepodległości. Wigilia 99. rocznicy odzyskania niepodległości - mówił Kaczyński pod Pałacem Prezydenckim. Nazajutrz nie pojawił się ani na placu Piłsudskiego, ani na mszy w Świątyni Opatrzności Bożej. Przed południem minął się z prezydentem, składając kwiaty pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego w Warszawie, a na oficjalne uroczystości udał się do Krakowa, gdzie złożył kwiaty przy sarkofagu pary prezydenckiej Lecha (?61 l.) i Marii (?68 l.) Kaczyńskich, wziął udział w mszy św., a na koniec wygłosił przemówienie, w którym mówił o... reparacjach wojennych. - Francuzom zapłacono, Żydom zapłacono, wielu innym narodom zapłacono za straty poniesione podczas II wojny światowej. Polakom nie zapłacono - mówił Kaczyński na spotkaniu w hotelu Sheraton.
Tymczasem Andrzej Duda do późnego popołudnia świętował w Warszawie, a wieczorem przybył do Stalowej Woli, gdzie uczestniczył w Ognisku Patriotyzmu - razem z harcerzami rozpalili je, a później odśpiewali kilkanaście patriotycznych pieśni.
- Od czasu prezydenckiego weta w sprawie ustaw o sądach między Andrzejem Dudą a Jarosławem Kaczyńskim panuje szorstka przyjaźń. Prezydent nie chciał być dalej podwładnym prezesa i stąd to ochłodzenie relacji, widoczne też 11 listopada - komentuje nam prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog.
Zobacz także: Rasistowskie hasła na Marszu Niepodległości. Patryk Jaki reaguje
Przeczytaj również: Kaczyński spotka się w sądzie z Wałęsą? Chodzi o katastrofę smoleńską
Polecamy ponadto: Tak Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na 11 listopada. UJAWNIONO treść zaproszeń