Marsz Niepodległości co roku przyciąga do Warszawy kilkadziesiąt tysięcy obywateli. Ulicami stolicy przechodzi wówczas pochód ludzi, którzy niosą polskie flagi, odpalają race oraz wznoszą hasła. W tym roku doszło jednak do prawdziwego skandalu. W okolicy mostu Poniatowskiego, dziennikarzowi "Do Rzeczy" udało się zrobić zdjęcie grupie uczestników marszu, którzy nieśli banery z rasistowskimi hasłami. - "Biała siła, Ku Klux Klan", "Narodowy socjalizm", "Sieg heil" (serio) - dziwne hasła nacjonalistów - napisał na Twitterze Karol Gac.
"Biała siła, Ku Klux Klan", "Narodowy socjalizm", "Sieg heil" (serio) - dziwne hasła nacjonalistów. pic.twitter.com/GJOSAXc0O6
— Karol Gac (@Karol_Gac) 11 listopada 2017
Dziennikarze i politycy byli oburzeni:
Do tego polska flaga i godło w asyście neonazistowskich krzyży celtyckich. To jak splunięcie w twarz. https://t.co/N7AYHx7SRl
— Tomasz Walczak (@Tomasz_Walczak) 11 listopada 2017
Zdecydowana większość ludzi na MN to normalsi. Organizatorzy nie mogą jednak tolerować prawdziwych faszystów i rasistów, doczepiających się do pochodu. Tyle.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 12 listopada 2017
To straszne, że nasze Święto Niepodległości jest sprofanowane przez ludzi promujących rasizm.
— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 11 listopada 2017
Do sprawy odniósł się również Patryk Jaki, który ocenił, że sytuacją powinna zająć się prokuratura: - Czytałem oświadczenie organizatorów w związku z tymi incydentami i oni mówili, że oni ich nie zapraszali, że oni się dołączyli na trasie marszu, i nie chcieli ich usuwać, bo wtedy byłaby większa zadyma. Oni to traktują jako formę prowokacji. Nie ma żadnego uzasadnienia dla tego typu haseł, nikt się pod nimi nie podpisuje - powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Sprawdź: 11 listopada w Warszawie - jakie utrudnienia, które ulice zamknięte - MAPA
Dowiedz się: Święto Niepodległości. Sprawdź, gdzie zrobisz zakupy 11 listopada