Prezes Kaczyński został zapytany o sprawę dymisji Antoniego Macierewicza. Przyznał, że takiego kroku wymagała polityczna sytauacja i na nią nie mogło wpłynąć nic, nawet sentyment do Macierewicza, z którym zna się od lat. Prezes Prawa i Sprawiedliwości tak to ocenił: - Dla skutecznej realizacji naszego projektu politycznego tak trzeba było postąpić choć dla nikogo z nas, mogę powiedzieć, że szczególnie dla mnie, ta decyzja nie była prosta. Znam Antoniego od 40 lat - wyjaśnił. Dodał też, że razem z Macierewiczem współpracował, działał, zawsze był w kontakcie: - Tak niestety ułożyły się teraz sprawy, że mimo sentymentu, zasług, trzeba było postąpić tak, jak postąpiliśmy - skwitował Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zdradził też polityczne plany na przyszłość. Okazuje się, że chciałby jeszcze jednej kadencji dla swojego środowiska politycznego, a potem kolejnej. Kaczyński ma cel: - Jeżeli będziemy konsekwentnie realizować założony plan i wystrzegać się błędów (...) to po 2019 roku będziemy mogli rozpocząć kolejny etap zmieniania Polski - wyjawił Kaczyński. Prezes PiS powiedział jasno, ze jeszcze wiele jest do zrobienia: - Obszarów, które trzeba w naszej rzeczywistości nie tylko zmodernizować, lecz wręcz przeorać, jest tyle, że aby uczynić z Polski kraj nowoczesny, wolny od balastu przeszłości, przyjazny obywatelom potrzeba nie dwóch, lecz co najmniej trzech kadencji. I dodał: - Nastawiamy się na długi marsz i to on jest naszym celem - czytamy w "Gazecie Polskiej".
Sprawdź: Jarosław Kaczyński ZDRADZIŁ, kiedy stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Szczególna data