Odkąd nagranie trafiło do sieci, zrobiło się niesłychanie głośno o Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku. To właśnie uczniowie tej placówki wystawili kontrowersyjne jasełka, które wywołały oburzenie w całej Polsce. Nie brak komentarzy zdegustowanych nawiązaniami do politycznej sytuacji w kraju, a także tych, którzy urażeni są prezentacją scen religijnych.
Prezes na kolanach, półnagi Jezus na taczce i 500 plus. Jasełka z Gdańska zszokowały kraj
Szczególne kontrowersje wywołała postać półnagiego Jezusa, który w trakcie przedstawienia wożony jest na taczce. Odgrywający go uczeń w pewnym momencie otrzymuje bon na 500 plus od odzianej w garnitur postaci, którą odgrywa inny uczeń gdańskiej placówki. Ten wręczając Jezusowi bon mówi, że to "dar, który całą gospodarkę rozwali i ludem prostym pozwoli sterować"
W trakcie przedstawienia przewija się także mężczyzna na kolanach, który na rękach trzyma kota. Oprócz tych dość jasnych odniesień do polityki w trakcie performensu w tle internauci doliczyli się ośmiu gwiazdek, co również stało się już politycznym symbolem.
Ogromne kontrowersje w sieci. Rodzice nie rozumieją, a nauczycielka broni
Wideo, które prezentuje fragment wystąpienia, rozeszło się po sieci lotem błyskawicy. Materiał zebrał ogrom negatywnych opinii, w których komentatorzy wskazują, że to nie tylko obrazoburcze przedstawienie, ale także godzące w ich uczucia religijne. Inni zaś oburzają się na polityczne nawiązania, krytykując młodzież i jej "wyprane mózgi".
Nietrudno jednak znaleźć takich, którzy młodzież z gdańskiej placówki, chwalą. Wskazują na innowacyjne zaprezentowanie tradycyjnych jasełek w świetle bieżących wydarzeń oraz "odważne pokazywanie własnego zdania". Słowem - nie idzie przejść obok tego materiału obojętnie.
Głos w sprawie zabrała nauczycielka CKZiU nr 1 w Gdańsku, Beata Kuźniewska, która sprawowała pieczę nad uczniami przygotowującymi jasełka. Pedagożka podkreśliła, że forma perfromensu była w dużej mierze inwencją uczniów, a wielu z nich jest już pełnoletnich. Same pomysły młodzieży były konsultowane z nauczycielami, którzy jednak nie chcieli ich w żaden sposób cenzurować. Zwróciła uwagę również na to, że gwiazd w oprawie jest więcej niż osiem.
W obronę uczniów wzięli także rodzice, którzy podkreślili w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że ich dzieci są pełnoletnie i nie mają wypranych mózgów. Zadeklarowali także, że są zdziwieni krytyką przedstawienia, jaką wykazali się politycy i wyborcy polskiej prawicy.
Poniżej galeria, w której możecie zobaczyć, jak choroba zmieniła Benedykta XVI