Jaruzelska na prezydenta

Monika Jaruzelska na razie chce stoczyć bój o warszawski samorząd. W tej kwestii ma poparcie SLD, a Włodzimierz Czarzasty (58 l.) widzi ją nawet w roli posła Sojuszu. W 2020 r. odbędą się w Polsce wybory prezydenckie. Były lider SLD Leszek Miller podsuwa pomysł Czarzastemu. Jaki? - SLD powinno wystawić Monikę Jaruzelską w wyborach na prezydenta Polski - mówi nam Miller. - Jej ojciec, gen. Wojciech Jaruzelski, był prezydentem na styku dwóch epok, był lojalnym prezydentem współpracującym z rządem Mazowieckiego i uczestniczył w najważniejszych reformach. Zagłosowałbym z największą przyjemnością na Monikę Jaruzelską, gdyby wystartowała na prezydenta Polski - dodaje były premier. Tymczasem w samym SLD zdania co do kandydatury Jaruzelskiej są mocno podzielone. - To byłby dobry ruch. Kobiety powinny startować i wchodzić w politykę i uważam, że niewypał, jakim była Magdalena Ogórek, nie powinien tej słusznej idei utrącić, żeby to kobieta wreszcie została prezydentem Polski - mówi nam Joanna Senyszyn (69 l.). - Nie widzę w roli prezydenta Polski pani Moniki Jaruzelskiej - ucina europoseł Bogusław Liberadzki (70 l.). A co na to eksperci? - Kandydatura Moniki Jaruzelskiej miałaby dużo większy sens z punktu widzenia interesów SLD i przetrwania tej partii niż np. kandydatura Roberta Biedronia i wikłanie się kolejny raz w mariaże ze środowiskami liberalnymi, które kończyły się dla Sojuszu polityczną katastrofą. Ugrzecznione SLD wreszcie mogłoby stać się partią, o której się mówi i która wywołuje jakieś emocje - komentuje prof. Rafał Chwedoruk.