W rozmowie z gazetą prezes PiS został zapytany o działania opozycji. Kaczyński stwierdził, że polityczni przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości nie mają nic do zaoferowania wyborcom, nie mają programu, a jedyne o co im chodzi, to dojście do władzy i objęcie stanowisk. - Starają się przestraszyć opinie publiczną, a to działaniami UE, a to jakimiś kompletnie absurdalnymi teoriami jakiegoś Polexitu albo tym, że będziemy ingerować w sprawy prywatne obywateli (...) Bzdury, bzdury, bzdury - mówił Kaczyński. A dopytany o to, czy i nowelizacji ustawy o IPN też jest do tego używana, odparł: - W pewnym stopniu na pewno tak, choć w tym przypadku sprawa nie jest tak prosta.
Kaczyński poświęcił kilka słów nowelizacji ustawy i zamieszaniu, jakie przez nią powstało. Przypomniał, że w czasie wojny Polacy pomagali Żydom: - Tysiące Polaków podjęło ogromne ryzyko, bo zagrożenie śmiercią dotyczyło także ich rodzin, pomocy żydowskim współobywatelom. I dodał, że są sprawy z tym związane, które wyprowadzają go niemal z równowagi: - Gdy słyszę apele, byśmy, jak Austriacy, czuli się napastnikami i ofiarami jednocześnie, to przyznam szczerze, wpadam w wielki gniew - powiedział Jarosław Kaczyński.
Zobacz: Ile zarabia sekretarka Kaczyńskiego? Jest tajna LISTA płac