Janusz Korwin Mikke

i

Autor: Super Express

Janusz Korwin-Mikke: Polska zbrojona

2019-01-29 5:00

Rok temu miotałem się po różnych łamach w/s polskich zbrojeń. Pretekstem była sprawa W Czc. Antoniego Macierewicza i Jego pupilka p. Bartłomieja M., który zresztą zachowywał się wyjątkowo durnowato. Działanie tych Panów dowodziło, że kolesiostwo w PiS znacznie przekroczyło wysokie normy ustanowione przez PO z PSL.

Nieoczekiwanie z rocznym opóźnieniem wkroczyło CBA. Oczywiście nic z tego nie będzie – podobnie jak w sprawie Amber Gold. Powoła się komisję śledczą. Będzie działała do końca kadencji Sejmu. Po tym sprawa ucichnie. Jak wiadomo powszechnie: gdy chce się ugrobić jakąś sprawę, to powołuje się komisję...

Powiedzmy sobie jasno: zbrojenia – to ogromne pieniądze. I ogromne łapówki. Dla człowieka, który zarabia nawet i 50 000 zł miesięcznie perspektywa otrzymania pięciu milionów euro – bez podatku, bez wiedzy żony – to perspektywa kusząca. Wiedzą o tym wszyscy producenci broni.

W efekcie w całej Europie kupuje się nie to, co jest potrzebne – lecz to, za co dają wyższą łapówkę. Powiedzmy jasno: dziś czołg (wart 20 milionów), który rakieta za 10 000 zamienia w sekundę w płonąca trumnę – to nonsens. Helikopter, który bez trudności rozwala trafienie w śmigiełko rakietą za 5000 – to nonsens. Ale kupuje się to – bo jest to DROGIE. Im droższe – tym większa łapówka.

Odkąd wprowadzono d***krację, politycy wydają cudze (to znaczy: nasze...) pieniądze. I wydają je całymi garściami. Dopóki nie zlikwidujemy d***kracji – nic się nie zmieni. Co za różnica, czy rządzi PiS, PO, SLD czy PSL?

Można tylko częściowo zmniejszyć problem, prywatyzując przemysł zbrojeniowy. Przypominam, że w Stanach Zjednoczonych WSZYSTKIE firmy zbrojeniowe są prywatne – i właśnie DLATEGO Amerykanie mają najlepiej uzbrojoną armię świata. W dodatku właściciela firmy wartej 20 miliardów trudno przekupić łapówką pięciu milionów...

Dziwne, że ludzie, którzy żyli w PRL i musieli chodzić w butach produkowanych przez przemysł państwowy i dzwonić z państwowych telefonów – wierzą, że z rakietami czy czołgami jest inaczej niż z butami czy telefonami. Jak coś robi państwo – to to musi być drogie i złe.

Dobrze, że chodzimy w dobrych butach robionych przez konkurencyjne firmy prywatne. Ale dobrze byłoby też, by żołnierze mieli broń produkowaną w konkurencyjnych firmach prywatnych – a nie barachło z firm państwowych. Ale w tym celu trzeba odsunąć od władzy cały aparat pasożytujący na tych reżimowych firmach...