Sondaż przeprowadzono 29-30 stycznia, a więc już po wybuchu sporu o nowelizację ustawy, zakładającej karę więzienia za użycie sformułowania "polskie obozy śmierci". Nowe przepisy wywołały złość w Izraelu, a polski rząd znalazł się na czołówkach gazet na całym świecie. Tymczasem, jak wynika z sondażu, PiS wśród wyborców wcale nie traci, a wręcz przeciwnie. Dostałby 49 proc. poparcia. W porównaniu z badaniem z początku stycznia, które również przeprowadzał dla "Super Expressu" Instytut Pollster, partia Jarosława Kaczyńskiego (69 l.) zyskuje aż 6 procent!
- Dobrego wyniku PiS można było się spodziewać. Burza, którą wywołał Izrael wokół ustawy o IPN, przysłużył się partii rządzącej w Polsce. PiS po raz kolejny pokazał się jako partia bezkompromisowa i walcząca w imieniu Polaków. Kryzys w relacjach z Izraelem dotyczy kręgów dyplomatycznych i ma zasięg światowy. W Polsce wyborcy nie będą analizować ustawy i przepisów tak szczegółowo, jak to robią teraz izraelscy politycy - ocenia dr Bartłomiej Biskup, politolog.
Zobacz: Kryzys polsko-izraelski. STANOWCZA reakcja Tuska spotkała się z DUŻĄ krytyką