Inflacja między 21 i 30 procent
Za każde kolejne zakupy musimy płacić więcej. Niestety, ani zarobki, ani emerytury nie rosną tak szybko, przez co wielu z nas odczuwa jeszcze wyższy wzrost cen, niż podają statystyki.
Kiedy Instytut Badań Pollster spytał Polaków, jaka jest ich zdaniem realna inflacja, większość ankietowanych (32 proc.) odparła, że wzrost cen wynosi między 21 a 30 proc. To więcej niż wskaźnik inflacji za styczeń podany przez GUS (17,2 proc.).
Politycy walczą o „13” bez podatku. KO składa wniosek do dwóch ministerstw
GUS zmienia pomiar drożyzny
Ekonomista Marek Zuber uważa, że Polacy właściwie kalkulują ceny. – Mamy tendencję do postrzegania cen, które najczęściej się zmieniają. Sam zbadałem wzrost cen produktów, które najczęściej kupuję do domu, w tym jaj, chleba czy oleju. Okazało się, że wzrost ceny tego mojego koszyka wyniósł 35 proc. I tak drożyznę odczuwa większość z nas – tłumaczy Zuber. – GUS podaje wskaźnik zmiany cen łącznie 1,5 tys. dóbr konsumpcyjnych i usług, za które najczęściej płacą gospodarstwa domowe. Urząd urealnia każdego roku swój wskaźnik i teraz też nastąpi zmiana metody liczenia inflacji. Zapewne GUS zwiększy udział żywności w naszych zakupach, bo podczas kryzysu raczej nie kupujemy nowych spodni czy telefonów komórkowych, tylko kupujemy żywność – dodaje ekspert.
Leszek Miller gorzko: Należy się żegnać z pieniędzmi z KPO
PiS traktuje publiczne pieniądze jak PRYWATNY BANKOMAT?
Europoseł Lewicy ostro o partii Kaczyńskiego! POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.