Gwiazda: W opozycji nie robiliśmy szopek

2018-02-15 6:00

Andrzej Gwiazda, legendarny przywódca Solidarności w rozmowie z SE ocenia środowe zatrzymanie Władysława Frasyniuka:

"Super Express": - Pana były kolega z Solidarności Władysław Frasyniuk...

Andrzej Gwiazda: - Określenie kolega to gruba przesada. Frasyniuk w pewnym momencie się podszywał.

- Jak to, pod co się podszywał? Przecież był liderem dolnośląskiej Solidarności, we Wrocławiu postacią legendarną?

- Znamy legendę o Frasyniuku, bardzo intensywnie pompowaną. W tej chwili należy te legendy zweryfikować. I odkryć w starych pismach, kto te historie produkował. Prawda jest taka, że Frasyniuk nie poderwał Dolnego Śląska do walki o wolność i niepodległość. Został wybrany na przewodniczącego regionu w marcu 1981 r. W roku 1980, gdy powstawały zręby Solidarności, znała go może jedna zajezdnia we Wrocławiu. Tego nie neguję. Ale jeśli chodzi o wybór Frasyniuka na przewodniczącego, to ludzie znani mi z Solidarności mają do procedury tego wyboru poważne wątpliwości. O ile wybór ten jest dziś nie do zweryfikowania, to pewne jest, że Frasyniuk przez czterdzieści lat udawał kogoś zupełnie innego, niż w rzeczywistości jest. Dziś, gdy protestuje przeciwko obecnemu rządowi i nie stawia się na przesłuchanie, podnosi się wrzask na temat jego rzekomej opozycyjności.

- Sam Władysław Frasyniuk i jego zwolennicy przekonują, że dziś sytuacja przypomina już PRL. I należy protestować, również na granicy prawa?

- A ja przypomnę, że przed sierpniem 1980 r. uważaliśmy, że rząd jest rządem okupacyjnym. Historycy potwierdzają, że mieliśmy rację. Ale mimo to nie robiliśmy szopek. I choć odmawialiśmy policji mandatu, nie uznawaliśmy tamtego państwa, to na wezwania do policji czy prokuratury się stawialiśmy. I trzeba przyznać, że komuna przy zgłoszeniu na wezwanie nie zamykała. To pokazuje, jaką kłamliwą hucpą jest całe zachowanie Frasyniuka i wspierających go ludzi. Jest w tym środowisku wciąż obecna nadzieja, że mówienie o tym, że państwo przestało być kamieni kupą, to jakiś blef. No i się Frasyniuk pozbierany z asfaltu przez policję jak jakiś śmieć przekonał, że jednak państwo nie jest teoretyczne i istnieje.

Zobacz także: Komentarze po zatrzymaniu Władysław Frasyniuka