Grzegorz Schetyna był gościem w "Rozmowie RMF", gdzie został zapytany o najnowsze doniesienia dotyczące zeznań Marcina W. w sprawie "afery taśmowej". Mężczyzna stwierdził bowiem, że syn Donalda Tuska, Michał Tusk, miał rzekomo wziąć łapówkę w wysokości 600 tys. euro "dla rządzących". Michał Tusk już skomentował, że to "bzdury", ale teraz głos w sprawie postanowił zabrać także Schetyna, były szef Platformy Obywatelskiej. "Nieprawda, że Marcin W. przekazał łapówkę Michałowi Tuskowi. To bzdura", powiedział w RMF-ie, tym samym całkowicie odcinając się od sprawy, która zelektryzowała opinię publiczną.
Afera taśmowa. Syn Donalda Tuska, Michał Tusk, zamieszany w sprawę?
Przypomnijmy, że w jednym z opublikowanych przez Prokuraturę Krajową protokołów z zeznań wspólnika Marka Falenty Marcina W. powiedział on, że wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro. osobie o inicjałach M.T. Protokół dotyczy przesłuchania świadka Marcina W. przez prokuratora Tomasz Tadlę z Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Jest datowany na 20 listopada 2017 roku. Według informacji portalu wpolityce.pl, który opisuje opublikowane w środę protokoły, Marcin W. twierdzi, że wręczył Michałowi Tuskowi, synowi byłego premiera reklamówkę, w której miało znajdować się 600 tys. euro w gotówce. W rozmowie z Onetem syn Donalda Tuska, Michał Tusk odniósł się do opublikowanych zeznań. - To bzdury. Informacje o tych zeznaniach pojawiały się już w mediach. Prokuratura ma je od lat. Nigdy przez te wszystkie lata nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie - powiedział.