Grzegorz Miecugow: Problem Komorowskiego to zbyt wiele funkcji naraz

2010-04-30 7:45

Decyzję Bronisława Komorowskiego o podpisaniu nowelizacji ustawy o IPN komentują publicyści: Igor Janke ("Rzeczpospolita"), Grzegorz Miecugow (TVN) i Jacek Żakowski ("Polityka")

"Super Express": - Zgodnie z oczekiwaniami marszałek Komorowski podpisał nowelizację ustawy o IPN.

Grzegorz Miecugow: - I nie miał innej możliwości. Wbrew temu, co mówią politycy PiS o uszanowaniu woli tragicznie zmarłego prezydenta, marszałek przejął przecież obowiązki prezydenta państwa. A nie obowiązki Lecha Kaczyńskiego.

Przeczytaj koniecznie: Igor Janke o ustawie o IPN: Marszałek miał szansę na ładny gest

- Mógł jednak przekazać ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Pokazałby, że jest prezydentem ponadpartyjnym i obawy o przejęcie całej władzy przez Platformę są przesadzone.

- Tak też by uczynił, gdyby uznał, że dokument jest sprzeczny z konstytucją. Przypomnijmy jednak, że już raz go podpisał. Uznał w ten sposób, że jest konstytucyjny. Składając skargę do Trybunału, zaprzeczyłby więc sam sobie. I wystawiłby się na zarzut hipokryzji. Mógłby też spowodować lekki paraliż IPN. Wyłoniony w konkursie kandydat na nowego prezesa nie zostałby zaakceptowany przez Sejm, w którym większość ma koalicja PO-PSL.

- Pojawia się zarzut, że marszałek pełniący teraz obowiązki prezydenta może ulec pokusie wykorzystywania tego urzędu...

- Problem w tym, że sprawuje on trzy stanowiska w tym samym czasie. Jako kandydat na prezydenta mógł na samym początku złożyć urząd pełniącego obowiązki prezydenta i wtedy objąłby go marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Mógł również zrezygnować z kandydowania na prezydenta. Nie zrobił ani tak, ani tak. Dlatego teraz będzie miał co jakiś czas kłopot - czy postępować zgodnie z logiką i prawem, czy też robić ładne politycznie gesty.

Patrz też: Jacek Żakowski o ustawie o IPN: Marszałek wybrał obowiązek. Za elegancję groziłby mu Trybunał Stanu

- Jak nowa ustawa wpłynie na działalność Instytutu?

- Do tej pory IPN wydawał bardzo wartościowe publikacje o naszej najnowszej historii. To było 95 proc. pracy tej instytucji. Jednak patrzono na nią przez pryzmat pozostałych 5 proc., które były stricte polityczne. Nowa ustawa raczej nie uczyni tej instytucji bardziej polityczną, niż była dotąd.

- Może te 5 proc. to po prostu wyjątek potwierdzający regułę i nie warto z tego powodu zmieniać całości?

- Nie, bo jeśli bolą mnie zęby, to nie mogę powiedzieć, że jestem zdrowy. Nawet reszta mojego ciała funkcjonuje bez zarzutu.

Grzegorz Miecugow

Szef zespołu wydawców TVN24, dziennikarz i publicysta, wykładowca UW i Collegium Civitas