Giertych nie wystartuje w wyborach

i

Autor: Michał Woźniak/East News Giertych nie wystartuje w wyborach

Wybory 2023

Giertych poddał się w sprawie wyborów. Nie będzie nawet próbował

2023-08-09 22:17

Roman Giertych wydał na swoim twitterowym profilu oświadczenie w sprawie startu w wyborach, które odbędą się jesienią 2023 roku. Mecenas zapowiedział, że nie będzie stawał do walki o mandat Senacki, więc będzie częścią "paktu senackiego". Jeszcze w maju zapowiadał chęć startu w wyborach.

Giertych się poddał. Zapowiedział, że nie wystartuje w wyborach

Według nieoficjalnych informacji PAP, negocjacje ws. paktu senackiego są niemal na ukończeniu. Zapadły decyzje co do kandydatów w ponad 90 na 100 senackich okręgów. Jednak do niedawna nie było oficjalnych informacji na temat Romana Giertycha, byłego wicepremiera i byłego lidera Ligi Polskich Rodzin. Mecenas ogłosił w mediach społecznościowych pod koniec maja, że będzie startował z własnego komitetu z okręgu poznańskiego, liczył w tym na poparcie ugrupowań opozycyjnych.

Jak jednak Giertych napisał na Twitterze w środę 9 sierpnia, odmówił startu z paktu senackiego w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że wystawi przeciwko niemu kontrkandydata. 

- W wyniku błędów w kampanii Lewicy kolejny sondaż pokazuje, że nie wchodzą do Sejmu, a prawie 5 proc. elektoratu opozycji się marnuje, ale Lewica nie tym się zajmuje [...] Mają inne priorytety m.in. skutecznie zablokowali mój start do Senatu w ramach paktu. Zapowiedzi p. Zandberga i Biejat, że nawet gdybym się podjął startowania w okręgu wskazanym przez pakt (proponowano mi Olsztyn), to oni i tak po cichu wystawią mi lewicowego kontrkandydata, uczyniły mój start w takiej formule bezsensownym. Gdyż oznaczały, że Lewica stawia veto do tego stopnia, że w moim przypadku pakt ich nie obowiązuje. Nie przeszkadzają im ludzie, którzy jeszcze niedawno byli w PiS. Nie przeszkadzają im ci, którzy głosowali nad ustawami jawnie antykonstytucyjnymi razem z PiS. Nie przeszkadzali im ci, którzy legitymizowali złodziejstwo i grabież. Przeszkadzam im ja - napisał Giertych.

Dodał, że w tej sytuacji odmowa startu z Olsztyna jest "oczywista", gdyż musiałby się zmierzyć z popieraną przez PiS senator niezależną oraz miałby jako rywala lewicowego kandydata, który rozbijałby głosy. 

Giertych uderza w Lewicę. "Robią wszystko by ułatwić zwycięstwo PiS"

- Ponadto moja motywacja do walki z w sumie pozytywnie się zachowującą Lidią Staroń nie byłaby taka jak w przypadku kandydatów PiS. Moją intencją było wystartowanie przeciwko PiS i zaangażowanie się w przypilnowanie, korzystając z mandatu senackiego, rozliczenia działaczy PiS za przestępstwa, których się dopuścili. Chciałem być senatorem niezawodowym, który wolny czas od pracy adwokackiej poświęcałby na pilnowanie sposobu rozliczenia PiS, gdyż obawiałem się i nadal obawiam, że poklepywanie po plecach pana Dworczyka podczas wizyty na spotkaniu z panią Nowacką i panem Nitrasem, które miało miejsce kilka tygodni temu czy też honorowanie symetrystów na Campusie zorganizowanym przez opozycję, będzie symbolem tego w jaki sposób potraktujemy PiS po wyborach - pisał Giertych.

Dodał, że rozliczenie PiS nie są "kwestią zemsty", a "kwestią przyszłości Polski jako poważnego państwa". 

- Jeżeli będziemy PiS poklepywać po plecach również po zwycięskich wyborach, to PiS wróci. "Bo dżuma zawsze wraca". I będzie to jeszcze gorsze niż teraz. Tak przestrzegałem w roku 2007, gdy ułatwiłem zwycięstwo opozycji. I niestety PiS wrócił - pisał polityk.

Dodał, że jego mandat senatorski wzmocniłby postulat rozliczenia, a w efekcie został poddany "potężnemu atakowi nie tylko ze strony PiS, ale również symetrystów, Lewicy oraz tych w ramach opozycji dla których żadne rozliczenie nie jest istotne, bo mogłoby w niektórych przypadkach uderzać w nich samych".

Następnie uderzył w Lewicę dodając, że "przez lata umizgiwali się do PiS", oraz że start w takiej formule byłby nieakceptowalny, gdyż Lewica złamałaby formułę paktu, co byłoby udziałem "w grze, w której jeden z graczy z góry zapowiada oszustwo".

Dodał jednak, że jest pewny, że opozycja w tych wyborach wygra i "zrobi wszystko, aby tak było". Jednocześnie stwierdził, że odbędzie się to wbrew Lewicy, która - jego zdaniem - robi wszystko aby ułatwić zwycięstwo PiS.

A.M. ŻUKOWSKA: NIE ZABLOKUJEMY KANDYDATURY GIERTYCHA
Sonda
Roman Giertych powinien wrócić do polityki?