Rozmowa rozpoczęła się od omówienia symbolicznego aktu, który wczoraj (26 października) został wystosowany przez polskich senatorów. - Jednogłośnie przyjęli oni rezolucję uznającą Federację Rosyjską za państwo terrorystyczne. Czy pana zdaniem takie gesty mają w ogóle jakieś znaczenie dla wojny, dla morale jednej lub drugiej strony, że jakaś izba parlamentu w jakimś kraju taką rezolucję podejmie? Czy trzeba to robić po prostu dla zasady? - pytała swojego gościa Kamila Biedrzycka.
Wojskowy wskazał, że przyjęta rezolucja jest gestem jedynie w wymiarze politycznym i “nie ma żadnego przełożenia na to, co się będzie działo na froncie”. - To nie robi na Kremlu żadnego wrażenia - ocenił gen. Skrzypczak.
Gen. Skrzypczak o działaniach terrorystycznych Rosji. Mówi o eksterminacji narodu ukraińskiego
- Ale rozumiem, że wątpliwości co do tego, że Rosja jest państwem terrorystycznym, pan już dzisiaj nie ma? - pytała prowadząca. - Nikt nie ma. Nie sądzę, żeby był ktokolwiek poza Moskwą i poza Rosjanami, przekonany, że to nie jest państwo terrorystyczne - podkreślił gość “Super Expressu”. Generał wskazał również, że to, czego dokonują Rosjanie jest “terroryzmem w najgorszym wydaniu. - Ta eksterminacja narodu ukraińskiego świadczy o tym, że to państwo przekroczyło wszystkie możliwe granice - dodał.
- To już można nazwać eksterminacją narodu? - dopytywała Kamila Biedrzycka. - Ja to nazwałem eksterminacją, bo jeżeli dokonuje się takich mordów, atakując miasta rakietami, różnego rodzaju systemami rażenia i zabija się ludność cywilną, to co to ma wspólnego z bijatyką wojskowych? Wojskowi przekroczyli tę linię, której nigdy nie powinni przekroczyć, bo zaczynają mordować cywili - mówił gen. Skrzypczak.