Wszystko przez artykuł zatytułowany "Brunatne pióra" o dziennikarzach atakujących Kościół, który ukazał się na łamach tygodnika w 2013 roku. Opatrzony był zdjęciem Olejnik, choć w tekście nie padło jej nazwisko. Uważając, że naruszono jej dobre imię, dziennikarka złożyła pozew sądowy. W 2016 roku sąd okręgowy uznał, że należą się jej przeprosiny, a także 25 tys. zł. Tygodnik odwołał się od postanowienia. Teraz wyrok jest prawomocny. - Sąd przyznał mi rację! (.) Pamiętajmy - nawet jeśli się nie zgadzamy, powinniśmy się szanować - tak Olejnik skomentowała wyrok. Michał Karnowski (42 l.), członek zarządu Fratrii wydającej tygodnik, powiedział "Wirtualnym Mediom", że po otrzymaniu uzasadnienia wyroku zapadnie decyzja o ewentualnej kasacji.
Polecamy ponadto: Dziennikarka zadała to pytanie. Wałęsa znowu nie wytrzymał!