Artur Dziambor w poprzedniej kadencji Sejmu był posłem Konfederacji, z którą nie było mu ostatecznie po drodze i został wykluczony z ugrupowania za krytykowanie partyjnych liderów. Polityk bezskutecznie ubiegłą się o mandat posła na Sejm X kadencji. Aktualnie Dziambor jest wykładowcą akademickim, politologiem oraz specjalistą ds. Donalda Trumpa o którym napisał książkę. Co dziś sądzi o rosnącej popularności Sławomira Mentzena i jego szansach na drugą turą w wyborach prezydenckich?
"Mentzen zdobędzie 15-20 proc. głosów"
– Jest troszkę za wcześnie na ten huraoptymizm, który ogarnął część konfederacką, przynajmniej w internecie, po jednym sondażu, w którym Mentzen przeskakuje Nawrockiego. Prawo i Sprawiedliwość popełnia kolosalne przy promowaniu swojego „niezależnego kandydata” i to pozwala Słąwomirowi Mentzenowi faktycznie rosnąć. Ale myślę, że jednak, beton wyborczy jest kilkukrotnie większy po stronie PiS-u niż po stronie Konfederacji i byłoby to bardzo dziwne, gdyby się udało Mentzemowi przeciągnąć w ciągu kilku miesięcy część tego betonu na swoją stronę – mówi nam Artur Dziambor. – To by też oznaczało, że odbywa się jakieś masowe wzmocnienie Konfederacji kosztem PiS-u, a też nie sądzę znowu, żeby Jarosław Kaczyński sobie na to pozwolił. Więc fajnie się patrzy na takie sondaże, w których coś się dzieje, ale myślę, że im bliżej będziemy wyborów, tym bardziej te wyniki będą się jadnak stabilizowały. I owszem, Sławomir Mentzcen zrobi bardzo dobry wynik, zdobędzie może 15 a może 20 proc. głosów, ale to nie będzie na wejście do drugiej tury – dodaje nasz rozmówca.
Lepszym kandydatem byłby Czarnek
A co Artur Dziambor sądzi o kandydacie wspieranym przez PiS? – To jest całkowita beznadzieja, pan Nawrocki nie wie co ma mówić, nie wie jak ma mówić. Mówi językiem takim dziwacznym, że wręcz się czasami wygłupia. Nie wiem dlaczego ktoś podjął decyzję, żeby wystawić Nawrockiego. Szczególnie, że alternatywą był profesor Przemysław Czarnek, który ma oczywiście silny elektorat negatywny, ale jednak jest to facet, który głupot nie gada. Tymczasem Karol Nawrocki podczas występów w Polsce ma wpadkę za wpadką – zauważa były poseł.
– Od kwietnia będziemy mieli zarejestrowaną twardą listę kandydatów, a nie potencjalnych trzydziestu kilku. Zaczną się debaty i na tych debatach będzie trzeba mówić konkretami, a nie, „nie wiem, nie powiedzieli mi, nic nie sądzę” itd. Więc na razie potężną siłą Sławomira Mentzena jest ogromna słabość Karola Nawrockiego – twierdzi Artur Dziambor.
A jakie szanse mają pozostali kandydaci? Marszałek Sejmu w sondażach ma poparcie od 4 do 8 proc. – Myślę, że jego poparcie wzrośnie gdzieś w okolice 10 procent. On jeszcze nie zaczął prawdziwej kampanii. Rafał Trzaskowski jeździ po Polsce, Karol Nawrocki jeździ, Sławomir Mentzen odbywa masę spotkań. Hołownia na razie korzysta z możliwości medialnych, jakie daje mu stanowisko marszałka Sejmu. Natomiast do prawdziwej kampanii to jeszcze jesteśmy daleko – uważa były poseł Konfederacji.
Najpotężniejszy człowiek na świecie - Elon Musk. To trzeba o nim wiedzieć!
Grzegorz Braun walczy o przetrwanie
– Podobnym do Szymona Hołowni kandydatem z niedoszacowanym poparciem jest Grzegorz Braun, który moim zdaniem na debatach wypoadnie dużo lepiej niż dzisiaj sondaże mu dają. On dotychczas był kandydatem jednoprocentowym, a wcześniej jako kandydat Konfederacji miał bardzo dobre wyniki. Braub jest aktualnie na musiku budowania własnego środowiska, bo został wyrzucony z Konfederacji. Wybory to dla niego walka o życie i on tę walkę o życie musi potraktować poważnie. Potencjał Grzegorza Brauna jest w okolicach4-5 proc. – twierdzi Dziambor.
