Senatorowie Andrzej Misiołek i Leszek Piechota, postanowili porzucić członkostwo w Platformie Obywatelskiej. A wszystko przez to, że ich zdaniem partia nie zareagowała właściwie na słowa Borysa Budki, jakie padły w niemieckiej gazecie. Chodziło o wywiad z sierpnia, w którym: - (...) domagał się od Unii Europejskiej i państw ją tworzących podjęcia działań restrykcyjnych wobec naszej Ojczyzny – napisali w oświadczeniu senatorowie. - Nie godząc się z takim stanowiskiem posła, członka Klubu Parlamentarnego PO i wiceprzewodniczącego PO wydaliśmy oświadczenie, w którym potępiliśmy takie działanie i odcięliśmy się od jego słów - napisali Misiołek i Piechota. Ale to nie wszystko. Do tego doszła jeszcze sprawa listopadowego głosowania nad rezolucją PE (która wzywa do uruchomienia wobec Polski procedury mogącej zakończyć się sankcjami) sześciu europosłów PO: - W tym przypadku władze PO nie zareagowały na skandaliczne zachowanie europosłów. A senatorowie nie godzą się z taką linią działania PO, dlatego postanowili zrezygnować z członkowska w klubie parlamentarnym PO i samej Platformie.
Dwaj senatorowie @Platforma_org - #AndrzejMisiołek i #LeszekPiechota i Leszek Piechota zrezygnowali z członkostwa w tej partii @AktualnosciTVP3 pic.twitter.com/oDtTji7mjg
— Tomasz Szymborski (@szymbor) 13 grudnia 2017
Zobacz: Paweł Kukiz: Niech zostaną u kochanki, skoro rodzina im niemiła
O istnieniu niektórych senatorów świat dowiaduje się nie dzięki ich pracy czy aktywności, ale wówczas gdy skazani na polityczny niebyt, rozpaczliwie próbują znaleźć sobie nowe miejsce.
— Borys Budka ✌️ (@bbudka) 13 grudnia 2017