Światy, w których nie trzeba się martwić o pensje, światy eleganckich garniturów, modnych, drogich restauracji i darmowych poselskich limuzyn. Wybrańcy narodu odgradzają się od narodu coraz szczelniej. Z ich perspektywy nie widać nieszczęścia, codziennych poważnych problemów Polaków. Nic więc dziwnego, że w sytuacji kryzysu gospodarczego śnią się im jeszcze wyższe uposażenia, które miałyby być wypłacane z kieszeni podatników. Na co im brakuje? Na garnitury za 4 tys. zł? Przecież część polskich parlamentarzystów już takie nosi, żaden z nich nie żyje skromnie, bo nie musi.
Pensje i diety pozwalają im na godną egzystencję. Ale chciwość to potwór o nienasyconym brzuchu... Jednym z zadań dziennikarzy jest pokazywanie władzy tego, czego sama nie chce zobaczyć. Dziś pokazujemy ludzi, dla których marzeniem jest mąka, makaron, kilka konserw i trochę chleba. Panie i panowie posłowie, popatrzcie na ludzi, którzy stracili pracę i zmuszeni są stać w kolejce po darmowe jedzenie. Czy wasza chciwość nie zna wstydu?