Od dawna mówiło się, że układ jest prosty: Donald Tusk zostanie premierem, a Rafał Trzaskowski - prezydentem. Ten pierwszy został szefem rządu, więc naturalnym wydawało się, że obecny prezydent Warszawy w 2025 roku wystartuje w wyborach prezydenckich. Ma już w tym doświadczenie, bo w 2020 zmierzył się w drugiej turze z Andrzejem Dudą, zdobył wtedy 48,97 proc. głosów.
Donald Tusk będzie startować na prezydenta Polski? Zaskakujące doniesienia
Jednak, jak podaje Onet, w obozie władzy powrócił temat startu Tuska w wyborach prezydenckich. To nie wszystko, ponieważ z informacji portalu wynika, że ogłoszenie tej decyzji ma nastąpić już jesienią. Jest jednak pewien haczyk, mianowicie: - (...) elementem układanki ma być rezygnacja z ubiegania się o prezydenturę przez koalicjantów. Temat wzbudza nerwowość w otoczeniu Rafała Trzaskowskiego - podaje Onet.
Jeśli Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich, decyzję sięgną innych
Co więcej, okazuje się, że jeśli faktycznie to Donald Tusk będzie ubiegał się o Pałac Prezydencki, to wówczas pozostałe partie tworzące koalicję władzy, będą musiały reagować. W rozmowie z Onetem ważny polityk Lewic wprost wskazuje, że jeśli Tusk wystartuje, to Lewica nie wystawi swojego kandydata, gdyż walka z Tuskiem w prezydenckim boju jest byłaby bardzo trudna. Ale pojawia się też druga opcja. Ten sam polityk przyznaje, że jeśli Trzecia Droga wystawi swojego kandydata, to i Lewica będzie musiała wystawić swojego, "bo to jest kwestia naszej podmiotowości".
CZYTAJ: To wtedy PiS ujawni nazwisko kandydata na prezydenta. Nieprzypadkowa data. Raz już podziałała