Poniedziałek (8 stycznia) minął na konsultacjach i rozmowach na temat Michała Kamińskiego i Macieja Wąsika. Marszałek Sejmu przeprowadzał konsultacje prawne, a także spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, ale panowie nie doszli do porozumienia. Czas jednak goni i Hołownia do środy musi zdecydować, co dalej z posłami, czy będą oni mogli pojawić się w Sejmie w czasie posiedzenia i brać udział w glosowaniach. Jakby tego było mało, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia podał w poniedziałek, że przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do jednostek penitencjarnych. Zdaniem szefa MSWiA ministra Marcina Kierwińskiego, policja, jak tylko otrzyma stosowne dokumenty, będzie działać i niezwłocznie doprowadzi obu panów do aresztu. Czyli może się to stać jeszcze przed środowym posiedzeniem, ale jeśli nie, to obaj: Wąsik i Kamiński mogą pojawić się w Sejmie, a wtedy może dojść do awantury!
Jak donosi Wp.pl na taki scenariusz szykują się politycy PiS. - Posłowie będą bezwzględnie domagali się wejścia Kamińskiego i Wąsika na salę plenarną i udziału w głosowaniach. W przeciwnym razie są gotowi zgłaszać kolejne protesty z sejmowej mównicy, co może prowadzić do obstrukcji obrad - czytamy na Wp.pl. Poseł PiS, Bartosz Kownacki w rozmowie z portalem dodał: - W chwili obecnej, mając na uwadze rozstrzygnięcie SN, Wąsik i Kamiński są posłami, dlatego mam nadzieję, że w środę nie dojdzie do żadnej awantury, gdyż byłby to gigantyczny kryzys państwa. Oczywiście jesteśmy przygotowani także na negatywny scenariusz, którego z oczywistych względów nie będziemy wcześniej ujawniać. W rozmowie z Wp.pl osoba z kręgów rządu zaś przyznała, że spodziewane jest, iż PiS liczy właśnie na zamieszanie: - Będą próbowali wywoływać dantejskie sceny w Sejmie. Wmówić, że pod naszymi rządami jest chaos i zamordyzm. I absolutnie nie można w to wejść.