Uczestnicy "Debaty o Polsce" z 3 grudnia
Niedzielną dyskusję „Debata o Polsce” prowadził Jan Złotorowicz, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu", a gośćmi programu byli tym razem: Marek Jakubiak (Kukiz '15), Grzegorz Napieralski (Koalicja Obywatelska), Rafał Kasprzyk (Polska 2050), Miłosz Motyka (Polskie Stronnictwo Ludowe), Katarzyna Ueberhan (Lewica) oraz Witold Tumanowicz (Konfederacja).
Politycy Zjednoczonej Prawicy zarzucają posłom KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, że do pilnej ustawy zamrażającej ceny energii i gazu dodali zapisy regulujące budowę elektrowni wiatrowych, w tym rzekomy zapis o wywłaszczeniach mieszkańców z terenu inwestycji.
Hołownia pokazał tajemniczy ciemny salonik. "Na stojąco też można rzeczy załatwić”
Poseł KO, Grzegorz Napieralski, tłumaczył, że Polacy mają prawo mieć dostęp do taniej i czystej energii. – Dlaczego nie możemy tworzyć polskiego przemysłu wiatrakowego? Powstała dezinformacja, że będziemy wywłaszczać rodziny. Tego nie będzie. W ustawie są określone normy hałasu i jest kryterium odległości od domów. Kolejna dezinformacja, że będą Niemcy coś stawiać – dziwi się Napieralski i podkreśla, że mieszka w pobliżu gminy Goleniów słynącej z fabryki łopat do wiatraków, czyli ona też zarobi na energetyce wiatrowej.
Afera po przykrywką dobrych intencji
Nie zgadza się z nim poseł PiS, Marek Jakubiak. – Jest afera, bo pod płaszczykiem dobrych intencji. Część ustawy jest dobrze napisana, a dalej są ustalenia lobbingowe, a to jest niedopuszczane – powiedział podczas debaty Jakubiak i dodał, że świat odchodzi od stawiania wiatraków i inwestuje w małe elektrownie atomowe. – W ustawie zapisano, że będzie można wywłaszczać tereny pod inwestycje na instalacje potrzebne dla elektrowni wiatrowych – twierdzi poseł PiS i członek Kukiz’15.
Na zarzuty o wprowadzenie do ustawy zapisów napisanych przez lobbystów reaguje rzecznik PSL, poseł Miłosz Motyka. – Beata Szydło podobno znalazła jakiegoś lobbystę, a okazało się, że to pracownik kancelarii Sejmu – drwi Motyka i przekonuje, że na razie nie ma ustawy, jest tylko projekt. – Będą komisje, będą poprawki, będą autopoprawki. Nie będzie wywłaszczania ani budowy wiatraków na odległość mniejszą niż 500 metrów. Gdyby politycy PiS przeczytali ustawę, nie byłoby kontrowersji – przekonuje Motyka.
Wyrzucenie tego elementu CPK było ciężką głupotą! - pisze Adrian Zandber
O wrzutce mówi też przedstawiciel Konfederacji. – Eksperci mówią o możliwości wywłaszczania na cele publiczne. Ktoś liczył, że zapisze takie kwestie w pilnej ustawie i liczył, że nikt tego nie zauważy. W tym znaczeniu mamy do czynienia ze wrzutką. Nie myślcie sobie, że my waszych ustaw nie będziemy czytać. Takie pisanie projektów jest nieakceptowalne – podkreśla poseł Witold Tumanowicz.
"Nie popełnimy błędów PiS"
– Wrzutki do ustaw wstawiał PiS, gdy dodawał coś już po terminie na zgłoszenie poprawek. My nie będziemy powtarzać błędów z ostatnich 8 lat. Nad złożonym projektem ustawy dopiero zaczniemy pracować – deklaruje z kolei Katarzyna Ueberhan z Lewicy.
Poseł Marek Jakubiak oznajmił, że jest przeciwnikiem energetyki z wiatru i ze słońca, ponieważ on sam posiada instalację fotowoltaiczną i jest nią rozczarowany. – Nie można oddawać energii do sieci, bo nie są sieci do tego przygotowane. Najpierw zmodernizujcie sieci! – postulował polityk.
Do tematu odniósł się też poseł Rafał Kasprzyk (Polska 2050), który przypomniał, że nowy rząd jeszcze nie został nawet powołany, a trzeba szybko wykonać prace, których PiS nie chciał podjąć się przez osiem lat. – My naprawimy błędy, zaniedbania z rządów PiS. To PiS zawinił, że Polacy mają dziś drogą energię, niszcząc energetykę wiatrową. My próbujemy szybko ją przywrócić – powiedział Rafał Kasprzyk.