Ratownicy odznaczeni przez prezydenta
24 lutego 2025 r. prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia osobom zaangażowanym w pomoc ludności w trakcie wojny na Ukrainie. Wśród wyróżnionych Krzyżami Zasługi za Dzielność znaleźli się czterej medycy pola walki zrzeszeni w Fundacji „W Międzyczasie”, w tym jej założyciel i prezes Damian Duda.
„Super Express” zapytał Damiana Dudę co należy zmienić w wyszkoleniu i wyposażeniu polskich żołnierzy, aby byli gotowi przeżyć podczas takich walk, jakie prowadzone są w Ukrainie, ponieważ wielu ekspertów uważa, że Putin nie zakończy ekspansji terytorialnej na naszym wschodnim sąsiedzie, dlatego musimy być gotowi do walki z jego armią.
Szanse na wojnę Zachodu z Rosją to 50 procent? "Przed 2030 rokiem"
– Medycyna pola walki w Polsce jest dostosowana pod konflikt ekspedycyjny (jak w Iraku i Afganistanie). Natomiast realia konfliktu pełnoskalowego zakładają inne procedury i przedłużające się czasy ewakuacji. W Polsce zakładamy, że pacjent znajdzie się w ciągu godziny w szpitalu pod opieką personelu w pełni wyspecjalizowanego. W konflikcie pełnoskalowym, tym w Ukrainie, z tym się nie spotkaliśmy. Tam średni czas ewakuacji poszkodowanych to 10 godzin, a najszybszy czas ewakuacji, który my uzyskaliśmy to było 4-5 godzin – opowiada Damian Duda.
Medycyna pola walki do gruntownej zmiany
Okazuje się więc, że powinniśmy przeformatować medycynę pola walki, aby ratownicy mogli właściwie postępować z rannymi. – Niestety blokuje nas prawo, bo znaczna część czynności medycznych jest dostępnych tylko i wyłącznie dla personelu w pełni medycznego, nie dla medyków pola walki. Kolejną rzeczą, z którą my się spotykamy na Ukrainie, jest kwestia przygotowania sprzętu do ewakuacji. W naszym wojsku używane są samochody sanitarne wielonoszowe, a także szpitale na kontenerach i w namiotach. To w Ukrainie się nie pojawia, ponieważ siły Federacji Rosyjskiej niszczą jakąkolwiek infrastrukturę, która wystaje ponad poziom ziemi. Tam zabezpieczenie medyczne schodzi całkowicie pod ziemię do piwnic, ziemianek i schronów. My też powinniśmy się do tego przygotować – radzi prezes Fundacji „W Międzyczasie”.
Duda o wojnie nuklearnej. Włos się jeży na głowie!
Potrzebne są też zmiany w wyszkoleniu żołnierzy. – Zauważyliśmy, że tam gdzie żołnierz jest przeszkolony z pełnego procesu pracy nad poszkodowanym (od krwotoków po hipotermię), stopień przetrwania jest zdecydowanie wyższy. Tak jest w Ukrainie. U nas takie przeszkolenie jest tylko w pewnych jednostkach, np. w części jednostek specjalnych, w I Warszawskiej Brygadzie Pancernej, Brygadzie Kawalerii Powietrznej. One starają się czerpać z doświadczeń z konfliktu pełnoskalowego – opowiada Damian Duda.
Drony z termowizją zmieniają realia wojny
Polskich i ukraińskich żołnierzy różni też wyposażenie. – W naszym procesie wyszkolenia żołnierza, jest tylko zastosowanie opaski uciskowej, bandaża i opatrunku typu W . Na wyposażeniu jest też meldunek Medevac (nadawany w celu ewakuacji rannego), z którym się nie spotkaliśmy w Ukrainie. Natomiast nie ma w polskim wojsku pełnego procesu zaopatrywania urazów z pola walki – dodaje ratownik z Fundacji „W Międzyczasie”.
Według Damiana Dudy, polskie wojsko musi przejść wiele zmian, aby było dostosowane do walk, jakie toczą się w Ukrainie. – Musimy zwracać uwagę na drony, wykorzystanie dronów, bądź działanie dronem. U nas brakuje podejścia systemowego i pokutuje świadomość, że wystarczy, że żołnierz pomaluje twarz na zielono, umieści kilka gałązek na hełmie i będzie miał wówczas „kołderkę niewidkę”. Niestety dziś drony z termowizją i drony obserwacyjne sprawiają, że przeciwnik w pełni kontroluje pole walki. Uważam, że my musimy się tego jeszcze nauczyć – podkreśla prezes Fundacji.
Swoje spostrzeżenia z wojny w Ukrainie przedstawiciele Fundacji „W Międzyczasie” przedstawili polskiej administracji. – Nie wiem, czy zostaliśmy skutecznie wysłuchani, bo na razie nie mamy informacji, że to wszystko przekłada się na konkretne zmiany. Nie widzimy tutaj złej woli ze strony ministerstwa obrony, czy ze strony instytucji centralnych. Po prostu wierzymy, że nasze postulaty zostaną uwzględnione – dodaje Damian Duda.
