- 31 sierpnia 2025 r. przypada 45. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych
- Prezydent Karol Nawrocki w swoim przemówieniu zasugerował, że „nie wszyscy wtedy stali po stronie historii”
- Choć nie padło nazwisko, słowa zostały powszechnie odebrane jako atak na Lecha Wałęsę
- Wystąpienie prezydenta podzieliło scenę polityczną i wywołało oburzenie wśród opozycji
- Wałęsa, który przebywa w USA, jeszcze nie skomentował aluzji
„Msza Święta w polskim kościele w Los Angeles”
Tylko tyle napisał Lech Wałęsa, dodając do wpisu ponad 25 zdjęć. Ale nie trzeba było słów. Fotografie mówią same za siebie. Amerykańskie słońce, biało-czerwone akcenty, sztandary, wspólna modlitwa i spotkania z Polonią.
Na jednym ze zdjęć Wałęsa stoi dumnie przed ołtarzem, ubrany w koszulę z godłem Polski i słynnym napisem „Konstytucja”. Obok figury św. Jana Pawła II, przy grotach i murach kościoła, nie brakuje też ujęć z wiernymi i kapłanami.
Wałęsa daleko od Polski, ale blisko ludzi
Choć to tysiące kilometrów od Gdańska, były prezydent pokazał, że duch wspólnoty i polskości nie zna granic. Spotkanie z amerykańską Polonią, wspólna modlitwa, rozmowy po mszy, to dla wielu uczestników wydarzenia znacznie więcej niż polityka.
Dla Wałęsy to także kolejna okazja, by przypomnieć o wartościach, które od dziesięcioleci głosi: wolności, solidarności, godności. W jego obecności, nawet w Kalifornii, te słowa brzmią znajomo i domowo.
Lech Wałęsa wspomina śmierć w symboliczną rocznicę. „To dzień, który zmienił historię”
Rocznica, która miała łączyć
31 sierpnia w Gdańsku odbyły się obchody 45-lecia podpisania Porozumień Sierpniowych. To dzień, który dla wielu Polaków jest symbolem narodzin wolności i „Solidarności”. W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent Karol Nawrocki, premier Donald Tusk i przedstawiciele władz.
Ale wystąpienie prezydenta zamiast budować jedność, podzieliło. - Nie możemy zapominać o tym, że Lech Wałęsa był przewodniczącym "Solidarności", ale nikt nie zabroni nam opisywać rzetelnie i mówić prawdę o tym, kim był Lech Wałęsa i za to dziękuję Sławomirowi Cenckiewiczowi - powiedział Nawrocki.
Aluzja, której nikt nie miał wątpliwości
Choć Lech Wałęsa nie został wymieniony z nazwiska, przekaz był dla wszystkich czytelny. Uderzenie w legendarnego lidera „Solidarności” dokładnie w rocznicę jej powstania wielu odebrało jako celową prowokację.
Wałęsa, który obecnie przebywa w USA, nie odniósł się jeszcze do słów prezydenta. Ale jego zwolennicy przypominają: to właśnie on podpisał Porozumienia Sierpniowe, to on stanął na czele strajku w Stoczni i to jego nazwisko zna cały świat jako symbol walki z komunizmem.
Poniżej galeria zdjęć Lecha Wałęsy
