gen. Wiesław Kukuła

i

Autor: Shutterstock; Wojciech Strozyk/REPORTER

"To realne zagrożenie"

Czy Polsce realnie grozi wybuch wojny? Zaskakujące słowa gen. Wiesława Kukuły

2024-11-12 11:27

„Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny” - to pradawne przysłowie łacińskie w ostatnich latach nabrało dla naszego państwa większego znaczenia. W najnowszej rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, mówił o perspektywie kolejnej wojny, w którą zaangażowane byłoby nasze państwo. - To, czy i kiedy wojna wybuchnie, w pewnym sensie zależy od nas - ocenił zaskakująco filozoficznie.

We wtorek 12 listopada "Rzeczpospolita" opublikowała wywiad z szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, w którym gen. Kukuła został m.in. zapytany, czy powinniśmy się obawiać wybuchu kolejnej wojny. - To realne zagrożenie. Dla mnie najważniejsze pytanie jest inne. Czy i kiedy zdołamy zbudować system odporności państwa oraz zdolności Sił Zbrojnych do długotrwałego niwelowania tego zagrożenia. To, czy i kiedy wojna wybuchnie, w pewnym sensie zależy od nas. Atakowanie państwa dobrze przygotowanego do obrony, którego społeczeństwo stanie do walki, jest olbrzymim ryzykiem. Agresja zawsze karmi się słabościami - stwierdził wojskowy.

Zobacz: 11 listopada pomylili Szymona Hołownię z Andrzejem Dudą. "Wycie, obelgi, rechot"

- Rosja dysponuje potencjałem demograficznym, surowcowym oraz co najważniejsze, wciąż sprawnie funkcjonującym przemysłem obronnym nie tylko do prowadzenia wojny, ale również równoległego rozwijania swojego potencjału obronnego. Zakończenie konfliktu w Ukrainie znacznie ułatwi jej rozbudowę swoich sił zbrojnych i może czas wskazany przez gen. Breuera znacznie skrócić - dodał generał, wskazując na prognozy generalnego inspektora Bundeswehry gen. Carstena Breuera o możliwej odbudowie potencjału Rosji do konfrontacji z NATO do 2029 r.

Sprawdź: Radosław Sikorski szykuje cios w serce Andrzeja Dudy! Przyjaciel prezydenta zostanie odwołany?

Gen. Kukuła zapewnił również, że jest przekonany, że Wojsko Polskie otrzymałoby pomoc ze strony sojuszników - w razie agresji ze strony Rosji lub Białorusi. - Tak, mam taką pewność. NATO dzisiaj jest zupełnie inną organizacją niż jeszcze dziesięć lat temu. Jednym z przykładów mogą być plany regionalne oraz obserwowane przez mieszkańców Polski liczne ćwiczenia, które mają przygotować do walki zgodnie z ich zapisami siły z państw sojuszniczych. Z pewnością nie będziemy bronić się sami - zapewniał.

Przeczytaj: Polska bezpieczna, czy na linii ognia? Tarcza antyrakietowa w Redzikowie

Dopytywany, czy Polska pomagałaby militarnie krajom bałtyckim w razie ewentualnej agresji, szef SGWP odpowiedział, że "tak". - Bo tak działa NATO. Z punktu widzenia spójności sojuszu bezpieczeństwo Polski zaczyna się w Estonii i pozostałych państwach bałtyckich. Walka o każdy centymetr NATO jest krytyczna dla wiarygodności sojuszu. Trzeba również pamiętać, iż obrona państw bałtyckich nie jest możliwa bez Polski, przez którą wiedzie do nich jedyne połączenie lądowe - zaznaczył.

Sonda
Czy Polska powinna wprowadzić przepisy przygotowujące na wypadek zagrożenia wojną?
Wojna z Rosją, nawet wygrana, oznacza klęskę