Płomienny romans Petru z posłanką Schmidt wyszedł na jaw w styczniu ubiegłego roku, gdy media obiegło ich zdjęcie lecących na urlop do Portugalii. W maju na naszych łamach Schmidt oficjalnie przyznała się: - Jestem razem z Ryszardem Petru – mówiła. - We wrześniu 2016 roku wzięłam rozwód. W październiku zeszłego roku Ryszard Petru wyprowadził się z domu – mówiła Schmidt w rozmowie z „SE”.
Ale koniec małżeństwa to jedno. a trójka wspólnych dzieci to zupełnie inna sprawa. Do tej pory młodsza dwójka pozostawała formalnie pod opieką mamy, ale wciąż mieszkali i uczyli się w Poznaniu, a najstarsza córka była z eksmężem Joanny Schmidt. Teraz posłanka chce, żeby cała trójka przeprowadziła się do Warszawy i byłemu mężowi chce zabrać także najstarszą córkę. Zapisała ją już nawet do jednej z warszawskich szkół.
14-letnia Anna długi czas chciała być ze swoim tatą, ale ostatnio zmieniła zdanie. Zaczęła wyjeżdżać z mamą i rodzeństwem na zagraniczne wycieczki. – Ania chwaliła się też, że mama robi jej bardzo drogie prezenty. Potrafiła jej kupić buty za 600 złotych – mówią znajomi rodziny. Wreszcie dziewczynka – bez zgody ojca – postanowiła wyprowadzić się od ojca do matki. Doszło do tego, że dzieci nie chcą widywać ojca i nie chciały, żeby tata był na zakończeniu roku szkolnego.
– Dzieci są nastawiane – mówi nasz informator. Wcześniej świata nie widziały poza ojcem, dzisiaj odwróciły się od niego.
Ani Joanna Schmidt ani Ryszard Petru nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami. - No comments – powiedział tylko Petru. Wczoraj jednak nie zeznawał, zapewne z braku czasu, ponieważ na sprawę sąd wyznaczył zaledwie dwie godziny.
Również Paweł Schmidt nie rozmawiał z mediami. – Rozprawa została utajniona. Mogę tylko powiedzieć, że o dzieci i prawdę będę walczyć do końca. Zapowiada się bitwa, której nie odpuszczę – powiedział tylko Schmidt.
W oświadczeniu przesłanym do redakcji Super Expressu pełnomocnik Joanny Schmidt, Barbara Bober Woźniak - adwokat przedstawia jej punkt widzenia na całą sprawę.