Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki

i

Autor: Sebastian Wielechowski/SUPER EXPRESS Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki

Czy Mateusz Morawiecki pozostanie premierem? Kaczyński jasno postawił sprawę

2022-07-15 20:45

Jarosław Kaczyński podróżuje po Polsce i spotyka się z mieszkańcami. 15 lipca prezes PiS odwiedził Płock. Zgromadzeni nie tylko wysłuchali przemówienia Kaczyńskiego, ale mieli także okazję zadać mu pytania. Podczas piątkowego spotkania prezes został zapytany o zmianę na stanowisku premiera. Odpowiedź prezesa była jednoznaczna.

15 lipca prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Płocka. Podczas wydarzenia prezes został zapytany o to, czy jest “chociażby ziarno prawdy” w medialnych doniesieniach, które wskazują na to, że premier Mateusz Morawiecki może zostać “wymieniony” na wicepremiera Mariusza Błaszczaka. Odpowiedź Kaczyńskiego na pytanie było krótka i jednoznaczna. - Nie ma - stwierdził polityk. 

Plotki o odejściu Morawieckiego ze stanowiska pojawiają się w mediach już od dłuższego czasu. W tym tygodniu portal Wirtualna Polska opublikował artykuł, w którym wyraźnie wskazano, że “grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości skupionych wokół wicepremiera Jacka Sasina chce, by do końca roku Mateusz Morawiecki został zdymisjonowany". "Lista pretensji jest długa. ‘Spiskowcy’ proponują, by nowym szefem rządu został Mariusz Błaszczak" - napisał portal. 

Kaczyński odwiedził Płock. Mówił o wojnie w Ukrainie i planach zbrojeniowych Polski

- Dajemy sobie radę także i z tym wielkim kryzysem, który w tej chwili ma miejsce i któremu na imię wojna na Ukrainie - ocenił Kaczyński w piątek podczas spotkania w Płocku.

Dodał, że "kryzys ten pokazał jeszcze jeden aspekt naszej polityki, w przeciwieństwie do tej polityki, którą prowadzili nasi poprzednicy". - Otóż myśmy nigdy nie mieli złudzeń co do tego, że imperium rozbite w latach 1989-91 nie będzie kontratakować. Ono mogłoby nie kontratakować wtedy, gdyby rzeczywiście zostało zupełnie rozbite, rozgromione, ale nic takiego się nie zdarzyło. I ten kontratak nastąpił i dziś ma już charakter otwarty, regularnie i bardzo brutalnie prowadzonej wojny - powiedział lider PiS.

- Myśmy sprawy bezpieczeństwa, organizacji bezpieczeństwa w Europie i na świecie, sprawy NATO, traktowali bardzo poważnie. Wywiązywaliśmy się z naszych zobowiązań wobec NATO, chodziło o te dwa procent PKB na zbrojenia, wzywaliśmy innych do tego, żeby się wywiązywali, a dziś idziemy na tej drodze dużo dalej - trzy procent, ale tak naprawdę to plan jest jeszcze znacznie ambitniejszy i, nie ma co ukrywać, trudny dla społeczeństwa, bo pięć procent - powiedział.

Jak kontynuował, wynika to z tego, że "Ukraina uczy nas tego, że aby się obronić, to trzeba być bardzo silnym". - Chcielibyśmy po prostu, aby wojna Polski nie dotknęła, a nie dotknie jej tylko wtedy, gdy nasz przeciwnik, nie ma co ukrywać, po prostu Rosja, będzie uważała, że atak na Polskę się nie uda, jest nieopłacalny. I stąd te nasze wielkie plany zbrojeniowe - podkreślił.

- To nie jest marnowanie pieniędzy, jak mówią nasi przeciwnicy. To świadomość tego, że świat tak naprawdę nigdy się nie zmienił, że nie ma żadnego końca historii, który był tak modny w latach 90. i trzeba po prostu na te wyzwania odpowiedzieć i najlepiej po prostu odstraszyć i doprowadzić do tego, by inni Polski nie zaatakowali  - mówił prezes PiS.

Kaczyński: musimy być narodem zwartym, uzbrojonym i odważnym 

Kaczyński stwierdził, że Ukraina broni się dlatego, że ma "żołnierzy, którzy są gotowi walczyć i pogodzić się z perspektywą własnej śmierci, bo każdy żołnierz, który idzie do prawdziwego boju, musi się z taką perspektywą pogodzić". - Jeśli się nie godzi, to żaden z niego żołnierz. Otóż Ukraińcy mają takich ludzi setki tysięcy i nawet więcej, miliony - wskazał.

- W Polsce przez cały czas po 1989 roku prowadzono politykę zmierzającą do tego, żeby zamienić nas w naród pacyfistów, ludzi niezdolnych do walki, albo mówiąc najprostszym językiem, w naród tchórzliwy. To jest droga do najgorszego nieszczęścia - powiedział Kaczyński. Dodał, że PiS to "odwrócił, ale jeszcze długa droga przed nami".

- Musimy być narodem zwartym, uzbrojonym i odważnym. Jeśli takim nie będziemy, to spotkają nas nieszczęścia. Jeśli takim będziemy, to pomożemy sobie i innym i zdołamy uzyskać ten cel, by Polska była taka, jaka powinna być (...) państwem, które szybko dogania innych, tych na zachód od naszych granic - powiedział.

Dodał, że "ten cel nie jest żadną bajką". - My w tej chwili płacę minimalną, liczoną wedle siły nabywczej, według obliczeń UE, mamy wyższą niż amerykańska, niższą niż niemiecka, mniej więcej na poziomie Hiszpanii, tuż za Słowenią - powiedział Kaczyński i ocenił, że "niewiele czasu trzeba przy dobrym rozwoju, żeby to nadrobić".

ZOBACZ TAKŻE: Zrzutka na polskiego drona dla ukraińskiego wojska. "To naprawdę polski oręż"

Express Biedrzyckiej: Ekonomista wskazał, kiedy emeryci dostrzegą, o co naprawdę chodzi z 14. emeryturą