Czarzasty i Hołownia marszałkami
Trwają negocjacje między KO, Trzecią Drogą (Polska 2050 i PSL) oraz Nową Lewicą, w sprawie utworzenia rządu. Premierem będzie Donald Tusk (66 l.), a według przecieków z partii, wicepremierami mogą być: szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz (42 l.) i przedstawiciel Nowej Lewicy, Krzysztof Gawkowski (43 l.). Najciekawsze są jednak nominacje na marszałka Sejmu. - Prawdopodobne jest objęcie funkcji marszałka przez lidera Polski 2050 Szymona Hołownię i współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego – zapowiedział poseł KO Marcin Kierwiński (47 l.) w TOK FM.
Tusk wystartuje w wyborach prezydenckich? Wybory już za niecałe dwa lata
Lider Polski 2050 walczy o doświadczenie
Możliwe, że obaj politycy będą marszałkami rotacyjnie. - W światowej polityce zdarzali się rotacyjnie premierzy i chyba też byli rotacyjni marszałkowie parlamentów. W Polsce to nowość – mówi prof. Rafał Chwedoruk z UW. - Jest to kalkulacja ryzykowna, bo umożliwi PiS przypominanie o różnorodności koalicji. Natomiast dla funkcjonowania Sejmu nie będzie miała znaczenia - tłumaczy ekspert. Skąd pomysł na dwóch marszałków? - On wiąże się z wyborami prezydenckimi. Szymonowi Hołowni zarzuca się brak doświadczenia, a funkcja marszałka to dla niego szansa wejścia do wielkiej polityki – podsumowuje Rafał Chwedoruk.
Zgrzyt na opozycji? Rzecznik PSL o funkcji marszałka Sejmu