Przed wyborami ówczesna szefowa PO mówiła, że jeśli PiS wygra, to jej córka wyjedzie z Polski. Ale to nie był powrót z wielkiej emigracji, tylko koniec czterotygodniowych wakacji w Kanadzie, gdzie mieszkają teściowie córki byłej premier. - Kocham cię, babciu! - wykrzyczał z całych sił chłopiec, gdy zobaczył Ewę Kopacz na lotnisku w Gdańsku. Na lotnisku malec śmiał się i aż trząsł z radości, że znowu widzi babcię Ewę. Julian to przecież jedyny jak dotąd wnuczek Ewy Kopacz, która, jak każda babcia, świata poza nim nie widzi. Po ubiegłorocznych wyborach pożegnała się z teką premiera, nie ma tysiąca bieżących spraw na głowie i może poświęcić więcej czasu najmłodszemu pokoleniu. Tym bardziej że w młodości była zapracowana jako lekarka i dla swojej Kasi często nie miała tyle czasu i sił, ile by chciała. Teraz może to wszystko odrobić z nawiązką w stosunku do wnuczka. Zwłaszcza że, jak widać, Katarzyna nie opuściła na stałe kraju. Nie wyjechała z dzieckiem do Kanady, i dobrze. Bo po pierwsze, obecnie w Polsce każdy lekarz jest na wagę złota. Po drugie, gdyby wyjechała, to za nią i wnuczkiem poleciałaby za ocean Ewa Kopacz. I stratna z kolei byłaby opozycja, która i tak jest słaba.
Córka Kopacz wróciła do Polski [ZDJĘCIA]
2016-09-19
9:00
Ewa Kopacz (60 l.) miała udany weekend. Do Polski wróciła jej córka Katarzyna (32 l.) z rodziną. Babcia Ewa mogła wreszcie po długiej rozłące zobaczyć swojego wnuka, czteroletniego Juliana.