Cimoszewicz OBRAŹLIWIE o politykach PiS: Wszedł cham i się wypróżnił

2017-12-21 12:49

W środowe popołudnie Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu pierwszego punktu artykułu 7 Traktatu o UE w sprawie Polski. To pierwszy raz w historii, gdy zdecydowano się na taki krok w stosunku do jakiegokolwiek państwa członkowskiego. Większość prominentnych polityków PiS zbagatelizowało jednak tę sprawę, twierdząc, że żadne sankcje nam nie grożą. Taka postawa oburzyła byłego premiera, Włodzimierza Cimoszewicza, który bardzo dosadnie skrytykował ich postawę.

W "Faktach po Faktach" w TVN24 były premier Włodzimierz Cimoszewicz skomentował decyzję Komisji Europejskiej i jej odbiór przez polityków PiS. Jak stwierdził, podpisanie przez prezydenta ustaw o reformie Sądu Najwyższego i Krajowej Radzie Sądownictwa było "decyzją bardzo arogancką, butną, będącą demonstracją niechęci dialogu z Komisją". Według niego spowoduje to wyłącznie pogorszenie naszych relacji z UE.

Jeszcze mocniej ocenił zachowania posłów PiS, którzy w mediach bagatelizowali wszczęcie postępowanie przeciwko Polsce i twierdzili, że w decyzji KE nie widzą żadnego zagrożenia. W jego opinii ich reakcje były "aroganckie, pewne siebie i kpiące". Były premier mocno stwierdził: - Słuchając tych  aroganckich, bardzo pewnych siebie, kpiących wypowiedzi, dzisiaj pomyślałem sobie, przepraszam, że posłużę się takim przykładem: wszedł cham w zabłoconych gumofilcach do salonu, wypróżnił się i rechocząc mówi "nic mi zrobicie".

Jak dodał: - To jest coś strasznego, co się dzieje z naszym krajem. To jest upodlenie Polski na oczach Europy i sporej części świata. Cimoszewicz stwierdził ponadto, że "staliśmy się państwem, które niedługo będzie zasługiwało na pogardę", ponieważ: - My się nie tyle wykluczamy z UE, ale z rodziny demokratycznych, wysokorozwiniętych państw świata zachodniego.

Słowa Cimoszewicza ironicznie skomentował dziennikarz:

 

 

Zobacz także: PILNE! Komisja Europejska uruchomiła względem Polski art. 7 zwany "opcją nuklearną"!