Największą listę przewinień ma mieć podpułkownik Mariusz Lewiński - sędzia wojskowy w stanie spoczynku. Aż 27 razy bezpodstawnie pomawiał innych sędziów i prokuratorów o czyny, których nie popełnili. Co więcej, pomówił śledczych z wojskowej prokuratury w Poznaniu o to, że chcieli go zabić podczas przesłuchania i upozorować jego samobójstwo. Zarzucał im też, że działali w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Dodatkowo przed jednym z przesłuchań w prokuraturze rozebrał się on, demonstracyjnie rzucił ciuchy na biurko po czym milczał całe przesłuchanie. Mimo to nie został uznany za niepoczytalnego, a jedynie ukarany m.in. naganęą i karę zawieszenia wypłaty uposażenia na trzy lata.
Remigiusz Guz z Wodzisławia Śląskiego miał natomiast pomówić grupę innych sędziów o tendencyjną ocenę jego pracy, gdy ci opiniowali jego staranie o awans i stwierdzili, że powinien zdobyć więcej doświadczenia. W efekcie dostał upomnienie i w wyroku usłyszał, że dopuścił się niegodnej stanowiska sędziego (pozbawionej obiektywizmu i umiaru) oceny.
Tymczasem inny kandydat, Maciej Mitera został upomniany za fakt, że bez wymaganej zgody przełożonego dorabiał sobie, prowadząc wykłady przygotowujące do egzaminów na aplikacje prawnicze.
Anonimowy internauta dodał:
Kyrjeelejson!!!
— Don Imba (@don_imba) 1 lutego 2018
Do KRS startuje gość, który miał dyscyplinarkę za nie podejmowanie żadnych czynności w 989 przydzielonych sprawach
Zobacz także: Barbara Piwnik: Niech nikt mi życia nie urządza