Wojciech Szymański został zwolniony z “Gazety Wyborczej” w 2018. Kilka miesięcy później zachorował na raka, a w czerwcu 2020 r. umarł w wieku 45 lat. Teraz wrocławski sąd oczyścił dziennikarza z zarzutów o molestowanie.
Wojciech Szymański oczyszczony z zarzutów. "Cała sprawa była intrygą"
O prawomocnym wyroku poinformował Jacek Harłukowicz z Onetu.
„Oskarżające Wojtka dziennikarki nie tylko wciąż pracują w redakcji, ale zostały awansowane. Po śmierci Wojtka nie ma możliwości pozwania ich cywilnie” - napisał Harłukowicz na Twitterze.
Zdaniem Harłukowicza “cała sprawa była intrygą, która miała na celu pozbycie się Wojtka Szymańskiego z redakcji. - (...) dziesiątki osób, również tych, które z Wojtkiem pracowały, były pewne, że wysuwane pod jego adresem oskarżenia to stek bzdur - mówił w rozmowie z “Presserwisem”.
- Oprócz tych trzech osób, które postanowiły oskarżyć go o molestowanie po dwóch latach od zdarzenia. Po latach, podczas których razem się bawiliśmy, imprezowaliśmy i współpracowaliśmy, a one wielokrotnie korzystały z Wojtka pomocy – twierdzi Harłukowicz.
Jerzy Sawka: od początku byłem przekonany, że to niemożliwe
Podobne zdanie ma także Jerzy Sawka, który jako redaktor naczelny wrocławskiej “Gazety Wyborczej” zatrudnił Szymańskiego.
- Od początku byłem święcie przekonany, że to niemożliwe, by z jego strony doszło do mobbingu lub molestowania. Za dobrze go znałem. I teraz ten wyrok po latach jest zadośćuczynieniem dla Wojtka i jego przyjaciół - powiedział w „Presserwisie”.
Sawka przypomniał, że po wysuniętych oskarżeniach część kolegów z pracy Szymańskiego “stanęła murem za Wojtkiem, postawiła się szefom, którzy przyjechali z Warszawy, by sprawdzić, co się wydarzyło”. Został wystosowany także pisemny protest, jednak dziennikarz i tak został zwolniony.
- Spółka podtrzymuje swoją ocenę sytuacji dokonaną na podstawie wewnętrznego postępowania i jest przekonana o słuszności działań podjętych w celu zapewnienia bezpiecznego środowiska pracy swoim pracownikom oraz dbałości o wartości, którymi jej zespół kieruje się na co dzień - mówi Nina Graboś, dyrektorka ds. komunikacji korporacyjnej cytowana przez „Presserwis”.
ZOBACZ TAKŻE: Zmarł Wojciech Szymański, wrocławski dziennikarz. Miał 45 lat