Co dalej z Trzecią Drogą?
Po niezadowalającym wyniku Trzeciej Drogi w wyborach europejskich pojawiły się spekulacje dotyczące potencjalnego rozłamu formacji zarówno wśród komentatorów, jak i polityków. – Powinniśmy się już rozejść – mówiła wówczas Joanna Mucha z Polski 2050. Jej zdaniem posłowie Polski 2050 mieli chcieć pracować na własne wartości i przekonania, a nie – jak stwierdziła – wciąż oglądać się na to w jaki sposób zareaguje PSL. Bo mimo, że współpraca ugrupowania Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni wydaje się zadowalająca, nadal w wielu kwestiach pojawiają się zgrzyty, wynikające z różnic światopoglądowych. – To nie jest zawsze łatwa współpraca, bo my i Polskie Stronnictwo Ludowe pod wieloma względami mamy podobnie, ale są takie kwestie, gdzie oni są wyraźnie bardziej konserwatywnym ugrupowaniem, niż my, w związku z tym, na przykład w sprawach światopoglądowych nie mamy wspólnego stanowiska – wyjaśnia Michał Kobosko, europoseł Polski 2050.
Kobosko: Dobrze poznaliśmy się „w boju”
– To są kwestie ideologiczne, na przykład dotyczące związków partnerskich czy aborcji. Mamy też różne podejście do kredytu 0 proc. – ocenia. Europoseł przyznaje „Super Expressowi”, że jest zaskoczony postawą PSL-u, który opowiedział się przeciwko ograniczeniu w szkołach lekcji religii. – Wydawało mi się, że to akurat powinno być naszym wspólnym hasłem, ale to są ich decyzje, które ja muszę uszanować – stwierdza Michał Kobosko. Polityk podkreśla jednak, że mimo to udaje im się coraz lepiej współpracować w ramach formacji. – Z naszymi kolegami i koleżankami z PSL-u dobrze poznaliśmy się „w boju” i chcemy współpracować dalej. Nie należy oczekiwać jakiegoś gwałtownego rozwodu i zakończenia współpracy – zapewnia nas Kobosko.
Jak stwierdza były wiceszef Polski 2050, oba ugrupowania są jednomyślne odnośnie pomysłu wystawienia Szymona Hołowni, jako potencjalnego kandydata w wyborach prezydenckich - jeżeli marszałek zdecyduje się na start. – Sądzę, że mogę mówić także w imieniu PSL, tym bardziej, że wielokrotnie mówił o tym pan prezes Kosiniak-Kamysz – zaznacza Michał Kobosko.