Szef MON Władyslaw Kosiniak Kamysz uspokaja. Wojska USA zostają w Polsce

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdza na platformie X: amerykańskie siły w Polsce pozostaną w niezmienionym składzie. To uspokajająca wiadomość w kontekście decyzji Pentagonu o redukcji kontyngentu w Rumunii. Ten ruch, będący częścią globalnego przegrupowania sił USA, wywołuje dyskusję o stabilności i bezpieczeństwie całej wschodniej flanki NATO w obliczu wojny w Ukrainie.

Kosiniak-kamysz

i

Autor: CO MON/ Materiały prasowe Minister Kosiniak-Kamysz
Polityka SE Google News
  • Polska nie doświadczy redukcji wojsk USA: Szef MON potwierdza, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce pozostanie bez zmian, pomimo globalnego przeglądu sił USA.
  • Redukcja wojsk USA w Rumunii: Stany Zjednoczone zmniejszą liczbę swoich żołnierzy w Rumunii (do ok. 1000), w tym w bazie Mihail Kogalniceanu, zgodnie z nowymi priorytetami Pentagonu.
  • Globalne zmiany priorytetów USA: Decyzja o redukcji w Rumunii wynika z planów Pentagonu, by skoncentrować zasoby na półkuli zachodniej i rywalizacji z Chinami na Pacyfiku.
  • Potencjalne ryzyko dla Europy: Mimo zapewnień o utrzymaniu odstraszania, niektórzy eksperci uważają, że redukcja w Europie jest ryzykowna w kontekście trwającej wojny w Ukrainie

Jaka jest przyszłość wojsk USA w Polsce?

Polska może odetchnąć z ulgą. Po serii rozmów na najwyższym szczeblu, w tym dzisiejszych spotkań wiceministra obrony Pawła Zalewskiego i szefa Sztabu Generalnego WP generała Wiesława Kukuły z amerykańskimi sojusznikami, strona polska otrzymała kluczowe gwarancje. Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie zakomunikował, że obecność militarna Stanów Zjednoczonych w naszym kraju nie zostanie ograniczona. Zgodnie z deklaracją szefa MON, uzyskaliśmy potwierdzenie, że w Polsce nie będzie redukcji obecności wojsk amerykańskich. 

Minister podkreślił siłę bilateralnych relacji, pisząc na platformie X: „Sojusz jest silny i niesie konkretne działania na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa. #StrongerTogether”. To zapewnienie ma fundamentalne znaczenie dla strategii obronnej Polski i jest dowodem na utrzymanie dotychczasowych zobowiązań.

Dlaczego Rumunia straciła część amerykańskich wojsk?

W tym samym czasie z Bukaresztu napłynęły informacje, które mogą budzić niepokój. Rumuńskie ministerstwo obrony ogłosiło, że Stany Zjednoczone poinformowały sojuszników o planowanej redukcji liczebności swoich wojsk na wschodniej flance NATO. Decyzja dotyczy przede wszystkim żołnierzy stacjonujących w bazie lotniczej Mihail Kogalniceanu nad Morzem Czarnym. Po zmianach w Rumunii pozostanie około 1000 amerykańskich wojskowych.

Resort obrony w Bukareszcie zaznaczył w oficjalnym komunikacie, że spodziewał się tej decyzji, ponieważ „pozostaje w stałym kontakcie z amerykańskim partnerem strategicznym”. Jako oficjalne uzasadnienie podano, że NATO jako całość wzmocniło swoją obecność w regionie, co pozwala USA na dostosowanie własnej pozycji militarnej.

Co stoi za decyzją o redukcji wojsk amerykańskich?

Działania Pentagonu są elementem znacznie szerszej, globalnej strategii. Jak informuje portal „Kyiv Post”, powołując się na źródła w amerykańskiej i europejskiej administracji, Stany Zjednoczone dążą do skoncentrowania swoich zasobów na rywalizacji z Chinami w regionie Pacyfiku. Zmiana priorytetów pociąga za sobą konieczność przegrupowania sił na świecie. 

Ta redukcja wojsk amerykańskich jest efektem nowych priorytetów administracji prezydenckiej, ogłoszonych jeszcze w lutym. Co ciekawe, według źródeł portalu, początkowo rozważano cięcia zarówno w Polsce, jak i w Rumunii, jednak ostatecznie ograniczono je tylko do drugiego z państw. Mimo że urzędnicy zapewniają, iż zmniejszenie kontyngentu „o nie więcej niż jeden batalion” nie wpłynie znacząco na działania w regionie, to moment podjęcia decyzji jest przez niektórych ekspertów uznawany za ryzykowny.

Emerytowany pułkownik armii USA Richard Williams w rozmowie z dziennikiem stwierdził, że „nie istnieją oczywiste powody taktyczne przemawiające za wycofaniem (elementów - PAP) brygady NATO z Rumunii”, co sugeruje, że za ruchem stoją wyłącznie względy strategiczne, a nie bieżąca sytuacja na flance wschodniej.

Premier Kosiniak-Kamysz na konferencji Portalu obronnego Bezpieczeństwo na Bałtyku
Sonda
Czy Władysław Kosiniak-Kamysz byłby dobrym premierem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki