Platforma ma kiepskie wyniki w sondażach. Schetyna w niedawnym badaniu Instytutu Badań Pollster dla Se.pl i NOWEJ TV dotyczącym szefowania partii miażdżąco przegrał z Borysem Budką. Nic więc dziwnego, że lider PO nie pała sympatią do swojego rywala. Zapytany o ewentualną kandydaturę Budki w wyborach na prezydenta Warszawy, Schetyna nie miał dla niego litości. - Mieszka w Gliwicach (Borys Budka - przyp. red.). Trzeba byłoby go zapytać, czy chciałby być. On kiedyś był kandydatem, nawet pani nie wie, trzy lata temu na prezydenta Gliwic. Z nie najlepszym skutkiem. - powiedział Schetyna w radiowej Trójce. A jego słowa mocno rozwścieczyły Budkę. - Cóż, tym bardziej trzeba robić swoje i się nie oglądać nawet na to, jak komuś nerwy puszczają. Jak widać, czasem i przewodniczący nie wytrzymuje. Musi panować nad emocjami. Miał może gorszy dzień. A tego typu wypowiedzi nie służą Platformie - komentuje nam Budka. Czy będzie startował na szefa PO? - Jest jeszcze dużo czasu, nigdy nic nie wiadomo - dodaje.
Tymczasem eksperci przewidują, że wzajemne utarczki to walka o przywództwo w partii. - Intelektualnie Borys Budka góruje nad Grzegorzem Schetyną i ten może czuć się zagrożony, że być może Budka zawalczy o przywództwo - komentuje prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog.
Zobacz: Premier Szydło skomentowała propozycje Dudy. To może zaboleć