BRE Bank pod sąd

2009-03-27 8:00

Dobra informacja dla tysięcy Polaków umęczonych przez banki kredytami. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pozwał wczoraj do sądu BRE Bank, bo według urzędu zapisy w umowach o kredytach hipotecznych, jakie podsuwano klientom, są - łagodnie mówiąc - niekorzystne dla tych ostatnich.

Populista mógłby powiedzieć to ostrzej, że BRE Bank po prostu szukał frajerów i, co gorsza, znajdował. Bo w umowach kredytowych BRE znalazły się zapisy o możliwości zmiany przez bank niektórych szczegółów w czasie trwania umowy! To nie wszystko: bank może według papierów tak kształtować oprocentowanie kredytu, że klient choćby chciał, nie połapie się jak - czyli bez czystych, przejrzystych zasad. Dobre? Znakomite. Ale dla bankierów. Na szczęście w Polsce konsumenci budzą się z letargu i z coraz większą świadomością zaczynają walczyć o swoje prawa. Są już na przykład specjalne strony internetowe, na których klienci choćby mBanku, należącego do BRE, dzielą się z innymi internautami swoim niezadowoleniem z usług wspomnianych finansistów. Wypowiedzi bywają bardzo radykalne i zagrzewają do zdecydowanych protestów także w realnym świecie. A banki? Kiedy czytam negatywne wpisy klientów na antystronie mBanku, a zarazem oglądam jego reklamy w telewizji, to myślę, że bank wyrzuca w błoto pieniądze na reklamę.