Zbigniew Ziobro, który kilkukrotnie był wzywany na świadka przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, dotąd nie stawił się na jej posiedzeniu. Szefowa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga) poinformowała dwa tygodnie temu, że komisja kieruje wniosek do Prokuratora Generalnego o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i doprowadzenie na przesłuchanie przed komisją byłego ministra sprawiedliwości. Jak zapowiedziała, tak też się stało.
Wcześniej komisja po raz czwarty podjęła próbę wezwania Ziobry w charakterze świadka. Polityk nie pojawił się i nie usprawiedliwił swojej nieobecności, mimo że do komisji trafiła opinia biegłego, który ocenił, że stan Ziobry pozwala mu na zeznawanie. Podano nawet, że przesłuchanie musi zostać przeprowadzone w specjalny trybie, po dwie godziny z przerwą. Sam polityk ocenił jednak, że nikt z nim nawet nie rozmawiał, a tym bardziej nie badał, przed wydaniem wspomnianej opinii. Były minister sprawiedliwości zmaga się z chorobą nowotworową.
Ziobro przeszedł zabieg w Belgii
Wiadomo, że Zbigniew Ziobro niedawno przeszedł operację poszerzenia przełyku w Belgii. Ta miała mu poprawić komfort funkcjonowania. Kilka dni temu bliski współpracownik polityka, Michał Wójcik przyznał, że rozmawiał z Ziobrą. Wiceszef PiS, który w funkcji tej tymczasowo zastępuje chorego Ziobrę, przekazał, że polityk czuje się lepiej, a co więcej przybrał na wadze: - Rozmawiałem wczoraj z panem ministrem. Jest w niezłej formie. Będzie teraz miał specjalne badanie, żeby sprawdzić czy są przerzuty. Ale przybrał na wadze, osiem kilogramów w ostatnim czasie. To bardzo dobra informacja. Miał zabieg poszerzania przełyku za granicą - powiedział.