W poniedziałek (4 listopada) były szef Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz czwarty nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa, nie usprawiedliwiając swojej nieobecności. Przewodnicząca komisji przypomniała, że do tej pory Ziobro otrzymał cztery wezwania na przesłuchanie.
Dwa wezwania usprawiedliwił skutecznie, przedstawiając stosowne zaświadczenie lekarskie. Po tym jak przedstawił zaświadczenia lekarskie, komisja wystąpiła do Prokuratury Krajowej o powołanie biegłego celem zbadania stanu zdrowia. Komisja otrzymała od biegłego lekarza sądowego opinię, która jasno świadczy o tym, że Ziobro może stawić się na wezwanie komisji i odpowiadać na pytania, Zbigniew Ziobro już dwukrotnie nie stawił się na dzisiejsze posiedzenie - mówiła Magdalena Sroka.
Wezmą się za Ziobrę. Miarka się przebrała
Magdalena Sroka zaproponowała, aby komisja wystąpiła z wnioskiem do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie byłego ministra za niestawiennictwo oraz aby złożyła wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie go na przesłuchanie, jednocześnie występując do Prokuratora Generalnego o to, "aby rozpoczął procedurę, w wyniku której Sejm wyrazi zgodę na ściągnięcie immunitetu Zbigniewowi Ziobro".
Wiceszef komisji Tomasz Trela przychylił się do propozycji Sroki, mówiąc, że "kara porządkowa to rzecz oczywista i naturalna", ale komisja nie powinna już dłużej czekać i dawać kolejnej szansy Ziobrze.