Adam Niedzielski mocno podpadł opozycji, która domaga się jego dymisji. Poszło o wpisy ministra, który odniósł się do materiału wyemitowanego dzień wcześniej w telewizyjnych "Faktach" TVN. - Kłamstwa Fakty TVN. We wczorajszym wydaniu usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie 2 dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy w Poznaniu. I co? Pacjenci po operacjach ortopedycznych otrzymywali recepty na wskazane leki! - napisał najpierw minister Niedzielski. Potem dodał: - Lekarz Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu, wczoraj w Fakty TVN "żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty". Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś.
Jak sprawa Niedzielskiego została odebrana w PiS? W rozmowie z nami poseł PiS Tomasz Latos, szef sejmowej komisji zdrowia, ocenił: - Należy w tej sprawie przyznać się do błędu i szukać porozumienia. W takich sprawach trzeba ostrożności, bo granica co można, a czego nie można, jest dość jasno wyznaczona. Minister był w jakimś sensie sprowokowany, bo doktor podał nieprawdziwą informację, ale to go nie tłumaczy. Należy wyjaśnić, przeprosić. Nigdy nie jest źle skorzystać ze słowa przepraszam – radził Latos.
Teraz zaś RMF FM donosi, że los Niedzielskiego jest już przesądzony. "Politycy Prawa i Sprawiedliwości kuluarowo przyznają, że Niedzielski posunął się za daleko i że ujawnienie przez niego poufnych danych lekarskich jest po prostu nie do obrony" czytamy na stronie radia. Podczas wczorajszych obrad sztabu Prawa i Sprawiedliwości trudno było usłyszeć jakiekolwiek donośne głosy w obronie ministra zdrowia."