Adam Niedzielski odniósł się na Twitterze do materiału z „Faktów” TVN, który opowiadało problemach wypisywaniem recept na leki przeciwbólowe i psychiatryczne. Ministerstwo Zdrowia zmieniło bowiem przepisy tak, że lekarz wypisujący receptę, musi zweryfikować internetowe konto pacjenta, by sprawdzić, czy ten nie nadużywa tych substancji. W ten sposób ma się utrudnić zdobycie leków zawierających np. marihuanę osobom uzależnionym od narkotyków.
W materiale wystąpił między innymi lekarz Piotr Pisuła z oddziału neurochirurgii w szpitalu im. Franciszka Raszei w Poznaniu , który stwierdził, że pacjenci po operacji kręgosłupa w Poznaniu nie mogli dostać recepty na leki przeciwbólowe. Adam Niedzielski postanowił dementować informacje w poście na Twitterze.
- We wczorajszym wydaniu usłyszeliśmy, że pacjenci po operacjach ortopedycznych w Poznaniu nie dostali przez ostatnie 2 dni recept na leki przeciwbólowe. Sprawdziliśmy w Poznaniu. I co? Pacjenci po operacjach ortopedycznych otrzymywali recepty na wskazane leki! – napisał minister zdrowia.
W kolejnym poście zaś napisał imię i nazwisko lekarza oraz rodzaj leków, jakie sam sobie wypisał na receptę.
- Lek. Piotr Pisula, szpital miejski w Poznaniu wczoraj w „Faktach” TVN żadnemu pacjentowi nie dało się wystawić takiej recepty". Sprawdziliśmy. Lekarz wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych. Takie to FAKTY. Jakie kłamstwa czekają nas dziś – stwierdził polityk.
Adam Niedzielski złamał prawo?
Post Adama Niedzielskiego wywołał wiele kontrowersji. Niektórzy zarzucają mu złamanie tajemnicy lekarskiej, choć warto przypomnieć, że minister nie jest lekarzem i nie obowiązuje go tajemnica lekarska. Mimo to aktywista Bart Staszewski poinformował o zgłoszeniu sprawy do prokuratury.
- W związku z możliwością popełnienia przestępstwa przez Adama Niedzielskiego oraz osób które go wsparły w bezprawnym ujawnieniu danych zdrowotnych jako Basta Fundacja składamy doniesienie do prokuratury. Chodzi o przestępstwo określone w art. 107 ustawy ochrony danych osobowych. Złożymy tez zawiadomienie do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych - napisał.
Lekarz Piotr Pisuła w rozmowie z TVN skomentował działania ministra zdrowia. - Wydaje mi się, że jest to potencjalne naruszenie artykułu 51 konstytucji, w którym jest mowa o tym, że władze publiczne nie mogą w ten sposób operować danymi obywateli, jeśli nie mają żadnego uzasadnienia. I tutaj być może do takiego naruszenia doszło – powiedział i stwierdził, że na razie analizuje możliwe kroki prawne.
Stanowisko Adama Niedzielskiego
Minister Zdrowia postanowił wypowiedzieć się na temat całego zajścia. - Moja reakcja była odpowiedzią na upublicznianą przez lekarza nieprawdę. Przekazanie do powszechnej wiadomości informacji o wystawieniu recepty przez lekarza miało na celu przeciwdziałanie bezprawnemu upublicznianiu nieprawdziwych danych – stwierdził.
Jednocześnie Adam Niedzielski podkreślił, że nikt nie miał wglądu w dane zapisane na koncie lekarza, do którego odniósł się w swoim poście polityk.