W trakcie spotkania z mieszkańcami Kamiennej Góry prezydent nawiązywał m.in. do obchodzonego w tym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak oświadczył pompatycznie Duda: - Nasi pradziadkowie odzyskali nieodległość Polski dla nas. Dzięki nim, i później dzięki naszej determinacji żądania tego, że chcemy mieć państwo suwerenne, wolne, niepodległe, udało się także obalić komunistów. Następnie dodał zdania, które wzbudziły duże poruszenie w sieci, mówiąc: - Bo często ludzie mówią nam: po co nam Polska? Unia Europejska jest najważniejsza. (...) To niech sobie ci wszyscy przypomną te 123 lata zaborów. Jak Polska wtedy, pod koniec osiemnastego wieku, swoją niepodległość straciła i zniknęła z mapy. Też byli tacy, którzy mówili: a może to lepiej, swary się wreszcie skończą, te rokosze, te wszystkie insurekcje, wojny, awantury, konfederacje, wreszcie będzie święty spokój.
Cała wypowiedź prezydenta wyglądała następująco:
Unia Europejska jak zaborcy, a jej zwolennicy jak kolaboranci i zdrajcy narodowi? Skandaliczna wypowiedź @AndrzejDuda ! Cały obóz #PodłaZmiana @pisorgpl antyeuropejska i antypolska!
— Marcin Gołaszewski (@golaszewskimar) 13 marca 2018
"Mówią, że Unia jest najważniejsza. Niech sobie przypomną lata zaborów." pic.twitter.com/Jbh3sNVTfn
Wypowiedź Dudy wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych. Z jednej strony wielu publicystów mocno skrytykowało głowę państwa, pisząc np:
Pan Duda stawiający Unię Europejską obok zaborów sam stanął tam, gdzie stoi kompromitacja. Pisowskie gumkowanie z historii Wałęsy czy Michnika, brednie, że w 68 nie było Polski, to pikuś przy tego typu aberracji. Ciekawe, kiedy Polacy zorientują się, że robi im się wodę z mózgu.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 13 marca 2018
Pan Duda stawiający Unię Europejską obok zaborów sam stanął tam, gdzie stoi kompromitacja. Pisowskie gumkowanie z historii Wałęsy czy Michnika, brednie, że w 68 nie było Polski, to pikuś przy tego typu aberracji. Ciekawe, kiedy Polacy zorientują się, że robi im się wodę z mózgu.
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 13 marca 2018
Jeśli wg @AndrzejDuda UE to zabory, to kim jest większość narodu, która za tym głosowała i LK, który negocjował Traktat Lizboński?
— Marek Migalski (@mmigalski) 13 marca 2018
Jeśli pan prezydent Duda porównuje Unię Europejską do zaborów, to aż strach pomyśleć do czego pan prezydent mógłby porównać NATO...
— Przemysław Henzel (@PrzemekHenzel) 14 marca 2018
Przypomnę jeszcze tylko, że to nie pan Duda wprowadzał Polskę do UE i NATO. Może właśnie o to chodzi…?
Pojawiło się jednak wiele głosów, które broniły przemowy prezydenta, jak np.:
Odsłuchałem wypowiedź PAD o Unii, i jak na moje ucho prezydent nie porównał UE do zaborów, tylko powiedział, że pojawiają się głosy, że Unia jest ważniejsza od Polski i sama w sobie wystarczy. Tak jak niektórzy mówili przed zaborami, że niepodległość nie jest konieczna.
— Marcin Makowski (@makowski_m) 13 marca 2018
Powiem tak: nie widzę "haniebności" w wystąpieniu @AndrzejDuda. Raczej pewną niezręczność i patetyczne uogólnienie, które dotyczy może jakiejś grupki nastolatków. Nie dostrzegam też prostej zależności UE=zabory. Mowa jest o dziecinnym podejściu https://t.co/iqZSMgVL9h
— Grzegorz_Wszolek (@gw_1990) 14 marca 2018
Takiego @AndrzejDuda wybrałem. To ode mnie, a nie od Brukseli, ma zależeć kto rządzi w Polsce, a Polska ma mieć taki kształt jakiego zażyczą sobie Polacy a nie Bruksela. Mam tylko nadzieję, że podobne zasady dotyczą Izraela ze wszystkimi jego lobbystami
— Pan Cezary Krysztopa (@cezarykrysztopa) 13 marca 2018
Zobacz także: Walczak: Wałęsizmy Andrzeja Dudy