Janusz Korwin-Mikke

i

Autor: Marek Zieliński

Awantura o pomnik smoleński. Korwin-Mikke zaskakuje pomysłem na jego lokalizację

2018-02-19 16:43

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Janusz Korwin-Mikke poinformował media, że najprawdopodobniej po raz trzeci zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich w Warszawie. Przy tej okazji odniósł się do problematycznej w ostatnich dniach kwestii lokalizacji pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Były europoseł zaskoczył wszystkich zupełnie nową propozycją miejsca, w którym on postawiłby taki monument.

Jak mówił lider partii Wolność: - Po to wychodzę z europarlamentu, żeby wziąć udział w wyborach. Myślę, że wystartuję w wyborach na prezydenta Warszawy, co już kilka razy robiłem. Na razie mi się nie udało, ale do trzech razy sztuka (w 2006 roku zdobył 2,27% głosów, w 2010 - 3,90%- red.).

Następnie odniósł się on do toczącej się awantury o budowę i lokalizację pomnika smoleńskiego. Jak stwierdził, prezentując zarazem zupełnie nowy pomysł na jego umiejscowienie: - Cała ta kłótnia jest prestiżowa, a należy zastanowić się, jak powinien być naprawdę zlokalizowany. Idealnym miejscem na to jest drugi koniec ulicy Żwirki i Wigury. Na jednym końcu jest pomnik ofiar innej katastrofy lotniczej, czyli właśnie Żwirki i Wigury, a na drugim końcu można zrobić piękne rondo z wielkim, imponującym pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Taka lokalizacja jest bardzo prestiżowa, a dodatkowo jest dobra ideowo – z jednej strony Okęcie, skąd wylecieli Żwirko i Wigura, a z drugiej strony ich pomnik, czyli też katastrofy. Z taką propozycją będę startował na prezydenta Warszawy – jeśli na to się ostatecznie zdecyduję.

Na swojej stronie internetowej partia przedstawiła wizualizację tego pomysłu:

 

Zobacz także: Korwin-Mikke załatwił sobie 3,5 tys. zł emerytury