Wielki POWRÓT Korwin-Mikkego do Polski! ZRZEKŁ się mandatu europosła!

2018-01-25 14:23

Zaskakująca decyzja Janusza Korwin-Mikkego. Na specjalnie zorganizowanej konferencji poinformował on, że porzuca europarlament i wraca do polskiej polityki. Na jego miejsce, zgodnie z obowiązującymi przepisami, wejdzie Dobromir Sośnierz, który kandydował w wyborach do PE ze śląskiej listy Nowej Prawicy JKM.  

Jak tłumaczył powody swojej decyzji na konferencji Korwin-Mikke: - Czuję się jak na wygnaniu w Brukseli i postanowiłem wrócić do Polski. Człowiek, który jest w Brukseli nie jest w Polsce szanowany, i słusznie zresztą, nikt się z kimś takim nie liczy. Znacznie ważniejsi są ludzie, którzy działają w kraju. Zbliżają się wybory, uważam, że powinieniem wrócić do Polski. Dodatkowo w wywiadzie dla nczas.com i wolnosc24.pl dodawał: - Myślę nad startem na prezydenta Warszawy, ale tylko wtedy, gdy nie będzie wolnościowej konkurencji. Potwierdził to na konferencji prasowej.

Na sugestie, że być może jego decyzja ma oznaczać rezygnację z polityki szybko zareagował, mówiąc: - To żaden koniec kariery. Wręcz przeciwnie – ja wracam do polskiej polityki. To do tej pory czułem się na oucie. Potworną ilość czasu zabierały mi dojazdy i wszystkie biurokratyczne wymogi. Dodał również, że nie ma żadnych problemów ze zdrowiem, mówiąc: - Mam kilku świadków płci żeńskiej. Mogą potwierdzić, że stan mojego zdrowia jest dobry.

Cała konferencja wyglądała następująco:

 

 

Jak dodał, na jego miejsce wejdzie Sośnierz, gdyż to on uzyskał drugi wynik na liście, chociaż zdobył zaledwie 1165 głosów. Dla porównania, Janusz Korwin-Mikke otrzymał ich prawie 68 tys. Nowy europarlamentarzysta znany jest z występów w popularnym programie „Młodzież Kontra”. Po starcie w wyborach do PE wycofał się z polityki. Jak mówił na dzisiejszej konferencji: - Przejęcie pałeczki po prezesie Januszu Korwin-Mikkembędzie zaszczytem. Jako europoseł będę mógł odciążyć go od obowiązku obcowania z nie do końca oświeconymi przedstawicielami Unii. Nie zamierzam być drugim Korwin-Mikkem, ponieważ oryginał jest wciąż do dyspozycji. Nie należy przeceniać znaczenia Parlamentu Europejskiego, naszym zadaniem tam jest przede wszystkim utrudniać uchwalanie kolejnych aktów prawnych. Przeważnie wszystkie te akty niosą za sobą bowiem jakieś ograniczenie wolności i swobód. Nie mamy wątpliwości, że jeden poseł jest w stanie dużo zmienić w Parlamencie Europejskim, bo to jak zawracać Wisłę kijem. Jednak widząc niepokojące ograniczanie tam wolności słowa, widzę, że o to będę się musiał upomnieć. Po decyzji lidera Wolności założył on Twittera:

 

 

Zobacz także: Korwin-Mikke w sklepie robi za gosposię [ZDJĘCIA]