Wybory prezydenckie w Polsce zaplanowane są na wiosnę przyszłego roku. Natomiast do końca roku najpewniej poznamy kandydatów, którzy wystartują w wyborach. Wiele mówi się o tym, kto może zostać kandydatem Prawa i Sprawiedliwości, a w grze ma być kilka osób. PiS ma już swój tym kandydata i wie, jakimi cechami powinien on się charakteryzować. Jeśli chodzi o Platformę Obywatelską wiele wskazuje na to, że kandydatem zostanie Rafał Trzaskowski, który startował w wyborach prezydenckich 2020, chociaż niedawno donoszono, że wystartować może też Donald Tusk. Chociaż sam premier stanowczo podkreśla, że nie ma takich planów.
Kto zaś może zostać kandydatem lewicy? Okazuje się, że formacja postawić może na kobietę. Pojawiło się już konkretne nazwisko, chodzi o minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk. Mówiła o tym w czasie porannego wywiadu we wtorek 20 sierpnia Katarzyna Kotula: -Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest jedną z najlepszych kandydatek na lewicy - oceniła w rozmowie z TVN 24 w programie "Jeden na jeden".
CZYTAJ: To już otwarta wojna w rządzie! Minister wyzywa od "hamulcowego" koalicjanta!
Wtóruje temu posłanka Anna Maria Żukowska, która wskazała, że chociaż pojawiają się różne doniesienia, to Lewica będzie miała swojego własnego kandydata. Przyznała też, że to właśnie Dziemianowicz-Bąk najlepiej sprawdziłaby się w tej roli: - Niezależnie od tego, co słyszycie z różnych stron Lewica wystawi kandydatkę (lub kandydata) w wyborach prezydenckich. Po to mamy II tury, żeby nie musieć w I pompować sztucznie wyniku Mentzena. Wg mnie największe szanse na nominację ma Agnieszka Dziemianowicz-Bąk i byłaby to najlepsza kandydatura.