"Super Express": - Czy w Polsce jest faszyzm?
Andrzej Morozowski: - Do faszyzmu w Polsce jeszcze daleko.
- W wielu publikacjach prasowych można jednak przeczytać, że faszyzm w Polsce jest.
- To można odczytywać tak, że sytuacja w Polsce przypomina faszyzm. Jeśli pan mnie zapyta, czy jest czarne, czy białe, odpowiem panu, że jest szare. Mamy wiele niebezpiecznych oznak faszyzmu.
- Jakie to oznaki?
- Próba opowiedzenia, że jeśli się ma większość, to wolno wszystko - to robi PiS. Partia rządząca swoje zachowania tłumaczy tym, że suweren dał jej władzę. W ten sposób dyktatorzy tacy jak Hitler czy Stalin dochodzą do władzy. Po czym wprowadza się zasady gry, że ta większość nie ma wyboru. Tak jest w Rosji. Tam większość już nie ma wpływu na to, co się dzieje. Na szczęście w Polsce jeszcze nie ma całkowitego faszyzmu. Natomiast jest kilka haczyków i widać, że ryba je trąca, ale to nie znaczy, że jeszcze wzięła.
- Co się musi stać, żeby można było stwierdzić, że jest w Polsce faszyzm?
- Aresztowania polityczne. Nie wykluczam tego, że to może zacząć się dziać. Czytam, że w PZU walczące ze sobą frakcje nasyłają na siebie CBA w sprawach ewidentnie niezwiązanych z niczym. Te praktyki służą wyłącznie dyskredytacji przeciwnika. Na razie te symptomy faszyzmu są delikatne. To, co robią Orbán, Erdogan i Putin, to też jeszcze nie jest faszyzm. To są demokracje z różnymi przydawkami. U nas kiedyś była socjalistyczna demokracja. Jeżeli coś się doda do demokracji, to przestaje być pełna demokracja.
- Dlaczego przeciwnicy polityczni tak łatwo i często używają określenia faszyzm?
- Cały język polityczny strasznie się zaostrzył. Teraz jeżeli polityk chce zaistnieć, nie wystarczy, że powie - gówno. Trzeba powiedzieć słowo na "ch" i jeszcze ostrzej. Mogę przesadzać, ale tak to wygląda. Politycy tak chcą zaistnieć, że używają bardzo mocnych słów. Ostatnio czytałem, jak zachowywała się Europa w stosunku do Hitlera. Wtedy im się wydawało, że to jeszcze nie jest pełny faszyzm. Nawet jak robił obozy koncentracyjne czy włączał do terytorium III Rzeszy kolejne państwa. Żeby wcześniej się przeciwstawiono, to może nie mielibyśmy tego, co mieliśmy w trakcie II wojny światowej.
- Ale w Niemczech nie było faszyzmu, był nazizm. Faszyzm narodził się we Włoszech. Dlaczego się o tym zapomina?
- Te dwa systemy się rozmyły. Faszystowskie ruchy były w Polsce przedwojennej. ONR wzorował się na ruchach faszystowskich. Hitler doprowadził faszyzm do doskonałości, dlatego to z nim się go wiąże.
- Środowiska narodowe mówią, że ich organizacje nie inspirują się ruchami faszystowskimi.
- Czytając lektury różnych narodowców przedwojennych, mają tam wszystko opisane, co próbują dzisiaj robić.
- Jak powinniśmy walczyć z objawami faszyzmu w Polsce, jeżeli będą?
- Każda forma jest dobra. Każdy człowiek, który je widzi, niech się im sprzeciwia. Okaże się, że poseł PiS zauważy, że jego partia za daleko się posunęła, i powie, że się na to nie zgadza. Tak jak było z panem europosłem Ujazdowskim, który uważał, że wszczęcie postępowania ws. TK jest rażącym błędem.