Robert Winnicki: Slogan faszyzmu to prymitywna maczuga

"Super Express": - Jest w Polsce faszyzm?

Robert Winnicki: - Ludzie, którzy twierdzą, że jest w Polsce faszyzm, powinni się zapoznać z podręcznikami do historii.

- Czym był ten ustrój?

- Był ustrojem opartym na systemie wodzowskim. Jedyną działającą, legalną partią była partia faszystowska. Faszyzm panował we Włoszech. To jest typowo włoski ustrój. Wszystko było pod kontrolą państwa, państwo było wręcz ubóstwione. Jak widzimy, w Polsce takiej sytuacji nie ma. Ci, którzy starają się udowadniać, że w Polsce jest faszyzm - nawiązują do komunistycznej czy neokomunistycznej lewicy. W ich propagandzie faszyzm jest obecny od czasów Stalina.

- Organizacje narodowe hajlują w trakcie swoich spotkań. Czy to nie dowód, że elementy faszyzmu są obecne w naszym kraju?

- Kiedy ostatnio organizacje narodowe hajlowały? Nie przypominam sobie. Faszyzm jest podobno w całej Polsce. Kto tak twierdzi, powinien to wykazać. Oczywiście, to bzdura. W Polsce nie ma organizacji odwołujących się do włoskiego faszyzmu. Jeżeli istnieją, stanowią margines. Polacy nie potrzebują się wzorować na obcych rozwiązaniach.

- Dlaczego określenie faszyzm jest dziś tak powszechne?

- Faszysta jako epitet wszedł do popkultury. To określenie jest kierowane w stosunku do przeciwnika politycznego przy różnych okazjach. Przez to stało się pojęciem pustym. W Europie Zachodniej przez dziesiątki lat funkcjonowały partie komunistyczne - właściwie do tej pory funkcjonują. M.in. dlatego epitet faszystowski jest często używaną, prymitywną maczugą. Slogan faszyzmu w dzisiejszym świecie - zwłaszcza w realiach polskich - jest sloganem prymitywów, którzy nie są w stanie poradzić sobie z tym, że naród polski nie jest lewacki. Zarzutem faszyzmu posługują się antyintelektualne prymitywy, które nie potrafią właściwie zdiagnozować tego, co się dzieje w Polsce.

- Czyli Ruch Narodowy nie jest organizacją faszystowską?

- Nie jest. Ruch Narodowy odwołuje się do polskich tradycji ideowych obozu narodowego, zwłaszcza z I połowy XX wieku, gdy był to największy polski obóz polityczny i twórczo je rozwijał. Żadnymi obcymi wzorcami nie potrzebujemy się inspirować.

ZOBACZ: Śląska Gazeta propaguje faszyzm