W pierwszej części naszej debaty "Super Expressu" Marcin Ociepa (Prawo i Sprawiedliwość), Jan Grabiec (Koalicja Obywatelska), Maciej Konieczny (Nowa Lewica), Konrad Berkowicz (Konfederacja), Paweł Zalewski (Trzecia Droga) i Jerzy Michalak (Bezpartyjni Samorządowcy) odpowiadali na pytania z zakresu bezpieczeństwa, spraw zagranicznych i praworządności. Pierwsze z nich dotyczyło relacji polsko-ukraińskich.
Reprezentant PiS-u podkreślał przede wszystkim, że należy kierować się interesem Polski oraz powiedział o pomocy, jakiej udzieliliśmy Ukraińcom już od pierwszego dnia wojny. Kamila Biedrzycka zbeształa posła za unikanie odpowiedzi i poprosiła, by zwracać uwagę na wszystkie części pytania. - Polska ma pełne prawo chronić własny rynek rolny, rynek pracy. […] Porażką obecnego rządu jest to, nie dało się załatwić ochrony polskiego rynku w Brukseli – mówił z kolei Maciej Konieczny.
Drugie pytanie dotyczyło polityki migracyjnej. Politycy opozycji cały czas wytykali aferę wizową, o jakiej było głośno w ostatnich dniach. - Politykę wydawania wiz powinien kontrolować premier, obecnie to MSZ. 250 tys. osób wjechało do Polski na zaproszenie PiS-u z Afryki i Azji. Tak wygląda polityka migracyjne, właściwie jej nie ma – podkreślał Jan Grabiec.
Trzecie pytanie z kolei skupiało się na relacjach Polski z Unią Europejską i środkach z KPO. Marcin Ociepa zwrócił uwagę, że w UE panuje rywalizacja. Z kolei wszyscy uczestnicy - poza Konradem Berkowiczem z Konfederacji - uznali środki z KPO za potrzebne. - UE przekracza swoje kompetencje zapisane w traktach. Żeby móc negocjować z UE, nie można do niej podchodzić tak, że nie można z niej wyjść – przekonywał.
Ostatnie pytanie w tej części dotyczyło policji, którą politycy opozycji niemal zgodnie uznali za zbyt upolitycznioną. - Tuż po awanturze w Otwocku z posłanką Gajewską podszedł do mnie policjant. Mówił, ze 5 lat pracowałem w policji i jak to możliwe, ze komendantem jest człowiek, który naraża swoich pracowników na utratę zdrowia i życia? Jeśli szefostwo MSWiA nie będzie dbać o bezpieczeństwo, nic się nie zmieni – mówił Paweł Zalewski z Trzeciej Drogi.
W części drugiej politycy mogli zadawać pytania sobie nawzajem. Najwięcej z nich kierowano do Marcina Ociepy z PiS. Gdy pytanie zadał mu przedstawiciel Konfederacji, dał mu pluszowego misia do „wyprzytulania”. - Wręczanie rosyjskiego niedźwiedzia przez polityka Konfederacji jest bardzo znaczące – odparł polityk PiS.
W trzeciej części politycy losowali w trzech turach po jednym pytaniu z puli 20, nadesłanych przez widzów. Było bardzo różnorodnie: pojawiły się zapytania o podatki, osoby niepełnosprawne, związki partnerskie czy wydatkami na wojsko.
Na koniec zaś wszyscy uczestnicy dostali 90 sekund na podsumowanie debaty. Zaczął Marcin Ociepa, który mówił, że 15 października „Polacy zadecydują, do kogo będzie należeć Polska”. To spowodowało, że kolejni politycy podkreślali, że Polska nie jest niczyją własnością indywidualna, a należy do Polek i Polaków oraz że jest wspólnym dobrem.