/towideo.pl/embed/NDgxNjk=
Agenci CBA w domu Zbigniewa Maja, byłego szefa policji. Jak ustalili reporterzy RMF funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do domu Maja w Klaiszu tuż po 6 rano. W chwili obecnej trwa przeszukanie, po którym Maj ma zostać przewieziony do Rzeszowa. Tam również usłyszeć ma zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień w momencie, w którym pełnił funkcję komendanta głównego. Śledztwo w jego sprawie prowadzi podkarpacki wydział Prokuratury Krajowej.
Co więcej, w ramach tego samego śledztwa agenci CBA zatrzymali dwóch byłych szefów delegatur Biura z Poznania i Łodzi.
.@RadioZET_NEWS CBA zatrzymało dwóch byłych dyrektorów CBA z czasów kiedy biurem kierował Paweł Wojtunik. Do tej samej sprawy, którą prowadzi Prokuratura w Rzeszowie został też zatrzymany były Komendant Główny Policji Zbigniew Maj.
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 16 maja 2018
Jak przypomina stacja Zbigniew Maj służbę w policji rozpoczął w 1996 roku. Był m.in. koordynatorem i twórcą struktur Centralnego Biura Śledczego Policji, tworzył i pracował w zespole ds. uprowadzeń, współtworzył algorytm działań policji w sytuacjach kryzysowych.Stanowisko komendanta głównego policji objął w grudniu 2015 roku, dwa miesiące później z niego zrezygnował. Jak wówczas twierdził, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, zdecydował się na taki krok z powodu przygotowywanej wobec niego prowokacji byłych funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych.
Tuż przed godz. 9 Prokuratura Krajowa poinformowała, że wszystkim zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty dotyczące m.in. ujawniania informacji z prowadzonych postępowań karnych oraz "na temat planowanych dopiero czynności operacyjno-rozpoznawczych, co naraziło na szkodę interes publiczny oraz interes prowadzonych postępowań karnych".
AKTUALIZACJA:
W rozmowie z RMF FM Beata Maj, żona zatrzymanego zaskakująco zdradziła, że były szef Komendy Głównej Policji podjął we wtorek decyzję o starcie w wyborach smaorządowych w Kaliszu na stanowisko prezydenta. W jej opinii: - Dzisiaj mamy do czynienia z atakiem politycznym przy wykorzystaniu CBA. W mojej ocenie to nie przypadek.
Zobacz także: Poważne zarzuty wobec CBA. "Nowa afera starachowicka" a Kaczyński nie zareagował?