Jak mówił Witczak zawiadomienie dotyczyć będzie sprawstwa kierowniczego przez prezesa PiS w zakresie kampanii "Sprawiedliwe Sądy". Przedstawiciele PO sądzą, że Kaczyński nadużył uprawnienia funkcjonariusza publicznego dla korzyści majątkowej PiS. Jak można przeczytać w zawiadomieniu: - Wykorzystując polityczne uzależnienie Prezes Rady Ministrów, pani poseł Beaty Szydło mógł polecić oraz kierować wykonaniem przez nią czynu zabronionego, polegającego na przekroczeniu swoich uprawnień poprzez zlecenie Polskiej Fundacji Narodowej zorganizowania kampanii reklamowej wymierzonej przeciwko polskiemu sądownictwu, stanowiącej prezentację programu partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość z jednoczesnym wskazaniem firmy Solvere Sp. z o.o. jako podmiotu mającego przygotować rzeczoną kampanię.
Według Witczaka "macki afery billboardowej prowadzą na Nowogrodzką".Jak argumentował, kampania billboardowa wypełnia programowe założenia PiS-u, a realizująca ją Polska Fundacja Narodowa została powołana do innego celu. Dodatkowo "operatorem tejże kampanii są współpracownicy PiS-u, zaś za największy skandal uznał fakt, że kampania PFN jest finansowana ze środków spółek Skarbu Państwa (czyli z pieniędzy wszystkich Polaków).
Uczestniczący w konferencji poseł Cezary Tomczyk dodawał, że zgodnie z doniesieniami medialnymi, współudziałowcy firmy Solvere brali udział w spotkaniach w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Wtórował mu Marcin Kierwiński, przekonując: - Cały problem z układem, który stworzył Jarosław Kaczyński polega na tym, że koledzy kolegom zlecają zlecenia za publiczne pieniądze i koledzy mają kontrolować kolegów. Ten układ musi zostać zbadany, mimo że mamy świadomość tego, że to podwładny Jarosława Kaczyńskiego będzie badał Jarosława Kaczyńskiego. Nie mamy innych instytucji w państwie, do których możemy się zwrócić, stąd zwracamy się do prokuratury.
To nie pierwszy raz, kiedy o "sprawstwo kierownicze" oskarżany jest prezes PiS. Poseł Nowoczesnej, Adam Szłapka przypomniał, że podobny wniosek względem Kaczyńskiego jego partia złożyła już ponad rok temu:
Układ na czele, którego stoi J. Kaczyński. To zawiadomienie @Nowoczesna z zeszłego roku. W sprawie #aferabillboardowa złożyliśmy już 2 pic.twitter.com/APK5bDv33h
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) 21 września 2017
Do zarzutów polityków PO odniosła się w rozmowie z dziennikarzami rzeczniczka PiS, Beata Mazurek. Jak mówiła: - Kampania „Sprawiedliwe sądy” jest skuteczna, dociera do wielu milionów Polaków, dlatego jest przez naszych oponentów tak wściekle atakowana, na różne sposoby, przez tych, którzy chcą, żeby było tak, jak było. Co do wniosku złożonego przez Platformę, to powiem tak: ten wniosek jest absurdalny. W tej chwili nasi prawnicy analizują go pod kątem złożenia kontrzawiadomienia wobec autorów tego wniosku o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na fałszywych oskarżeniach. Wszelkie wypowiedzi szkalujące naszych polityków dot. reformy sądownictwa czy w zakresie reformy sądownictwa, które będą powielane czy które są zawarte w tym wniosku, będą skutkowały tym, że będziemy składać wnioski do sądów w sprawach cywilnych o ochronę dóbr osobistych, w tym o ochronę dobrego imienia. Jak dodała, to nie jest zastraszenie oponentów PiS-u czy opozycji, tylko prawo do obrony, które przysługuje.
Zobacz także: Muzułmanie MODLĄ się w centrum Warszawy. Pięta OSTRO: Mandat. ZERO tolerancji. DEPORTACJA [WIDEO]
Przeczytaj również: Będzie KOLEJNY Czarny Protest. Kiedy i gdzie?
Polecamy ponadto: Afera billboardowa. PKW nie zbada kampanii "Sprawiedliwe Sądy"