Bronisław Komorowski

i

Autor: Artur Hojny

Afera Amber Gold. Kancelaria byłego prezydenta przez miesiąc opóźniała sprawę

2017-11-09 14:57

Afera Amber Gold. Tajna notatka, którą przesłało ABW do Kancelarii Prezydenta w 2012 roku, utkwiła tam na miesiąc - podaje RMF FM. Jak dowiedział się reporter stacji, Patryk Michalski, z pismem najpierw zapoznał się ówczesny szef biura, Jacek Michałowski. Dopiero po miesiącu notatka trafiła na biurko ówczesnego prezydenta, Bronisława Komorowskiego.

Afera Amber Gold. Według informacji RMF FM, tajna notatka ABW, z której wynikało, że cała firma to piramida finansowa i na straty narażone jest kilkadziesiąt tysięcy osób, trafiła do Kancelarii Prezydenta w maju w 2012 roku. Z pismem zapoznał się ówczesny szef biura, Jacek Michałowski, ale prezydent Bronisław Komorowski notatkę przeczytał dopiero po miesiącu. - Notatka ABW przekazana została najważniejszym osobom w państwie w szczególnym trybie - z zastrzeżeniem, że może zawierać informacje istotne dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Polski - czytamy na RMF24.

Pismo zostało ujawnione na wniosek Jarosława Krajwskiego, posła PiS, który jest członkiem komisji śledczej ds. wyjaśnienia Amber Gold.

Firma Amber Gold powstała w 2009 roku. Trzy lata później ogłosiła swoją upadłość. 28 czerwca komisja śledcza ds. Amber Gold przesłuchała twórcę i byłego prezesa przedsiębiorstwa, Marcina P. Dzień później miała zostać przesłuchana Katarzyna P., jego małżonka i była wiceprezeska. Odmówiła jednak składania zeznań.

Zobacz: Zakonnik balował z aferzystami z Amber Gold

Sprawdź: Afera Amber Gold. TEŚCIOWA Marcina P. z ZARZUTEM prania brudnych pieniędzy

Czytaj: Wassermann o Marcinie P.: Jest człowiekiem podstawionym