Adam Glapiński

i

Autor: Marek Kudelski/SUPER EXPRESS Adam Glapiński

Ważne orzecznictwo TSUE

Adam Glapiński może odetchnąć z ulgą? Donald Tusk nie będzie zadowolony!

2023-11-29 9:31

Pod koniec października Donald Tusk złowieszczo zapowiadał w Sejmie, że opozycja ma większość, żeby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. Mateusz Morawiecki w odpowiedzi przekonywał, że to "największy zamach na niezależność banku centralnego", o czym zamierza poinformować odpowiednie organy. Jak się okazuje, plany Tuska mogą jednak spalić na panewce z powodu orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wynika z niego jednoznacznie, że niezależność prezesów krajowych banków centralnych podlega szczególnej ochronie

21 października w Sejmie RP lider KO Donald Tusk powiedział, że opozycja ma większość, żeby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. - W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla - podkreślił Tusk. W odpowiedzi na to, premier RP Mateusz Morawiecki stwierdził, że będzie rozmawiać z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego, Europejskiego Banku Centralnego – aby zwrócić ich uwagę, że zapowiedzi Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej, to "największy zamach na niezależność banku centralnego".

Zobacz: To nie koniec rządów PiS?! Najważniejszy człowiek Jarosława Kaczyńskiego pewny swego!

Tymczasem Polska Agencja Prasowa zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu z pytaniem, czy TSUE orzekał już kiedykolwiek w sprawach dotyczących prezesów banków centralnych UE oraz czy istnieją przepisy UE dotyczące prezesów banków centralnych? W odpowiedzi biuro prasowe Trybunału zastrzegło, że TSUE nie miał wielu okazji, by wypowiedzieć się co do interpretacji prawa UE w zakresie, w jakim ma ono zastosowanie do prezesów banków centralnych państw członkowskich. Zwróciło jednak uwagę na wyrok z 26 lutego 2019 roku, dotyczący zawieszenia w obowiązkach szefa łotewskiego banku centralnego. Przywołane zostały w nim art. 14.2 Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych (ESBC) i EBC, który stwierdza, że prezes krajowego banku centralnego może zostać zwolniony z urzędu wyłącznie wówczas, gdy nie spełnia już warunków koniecznych do wykonywania swych funkcji lub dopuścił się poważnego uchybienia.

W sprawie sprzed prawie pięciu lat Trybunał stwierdził nieważność decyzji zawieszającej prezesa banku centralnego Łotwy w obowiązkach. Jak argumentował, Łotwa nie przedstawiła dowodów poważnego uchybienia, którego popełnienie było zarzucane Ilmarsowi Rimszeviczsowi. W ramach prowadzonego przeciwko niemu dochodzeniu o korupcję i płatną protekcję łotewski urząd antykorupcyjny zastosował wobec Rimszeviczsa szereg środków, w tym zakaz wykonywania przezeń obowiązków prezesa banku centralnego, obowiązek złożenia poręczenia majątkowego oraz zakaz opuszczania kraju bez uprzedniego zezwolenia. Skargi przeciwko tym decyzjom do TSUE wniósł zarówno sam zainteresowany, jak i Europejski Bank Centralny. We wstępie do wyroku TSUE stwierdził, że są to pierwsze skargi wniesione do Trybunału Sprawiedliwości UE w przedmiocie przyznanej mu w art. 14.2 Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych (ESBC) i EBC "właściwości do rozpatrzenia skarg na decyzje o zwolnieniu z urzędu prezesów banków centralnych państw członkowskich".

Galeria poniżej: Gronkiewicz-Waltz, Belka i Glapiński zrobili fortunę. NBP ujawnił pensje z 25 lat

- Przyznanie Trybunałowi tej kompetencji ma na celu zapewnienie niezależności prezesów krajowych banków centralnych, będących niewątpliwie organami władzy krajowej, lecz działającymi w ramach ESBC. Prezesi krajowych banków centralnych państwa członkowskiego, którego walutą jest euro, tak jak ma to miejsce w przypadku Łotwy, zasiadają również w Radzie Prezesów EBC - podkreślił TSUE.

Biuro prasowe TSUE zwróciło również uwagę na opinię rzecznik generalnej TSUE Juliane Kokott poprzedzającej wyrok. Niemiecka prawniczka wskazała, że "ze stanowiskami członków instytucji UE i z najwyższymi stanowiskami publicznymi w państwach członkowskich nieodzownie łączy się fakt, że osoby zajmujące te stanowiska nie podlegają żadnej kontroli hierarchicznej ani nie mogą być zwolnione z przyczyn odnoszących się do wykonywania ich funkcji". - W związku z tym uprawnienia represyjne, służące ukaraniu ewentualnego nadużycia władzy ze strony osoby zajmującej takie stanowisko, zasadniczo przysługują albo instytucji, do której ona należy, albo do innej instytucji o równorzędnym statusie w kategoriach konstytucjonalnych - czytamy w opinii.

 W jej dalszej części Kokott podkreśliła, że "nawet nie starając się zdefiniować w sposób wyczerpujący warunków koniecznych do pełnienia funkcji prezesa banku centralnego, należy stwierdzić, że niezależność jest w każdym razie ich nienaruszalnym jądrem". - (...) niezależność krajowych banków centralnych należących do ESBC, a także członków Rady Prezesów EBC, jako głównego organu decyzyjnego tego banku i Eurosystemu jest zapisana w traktacie FUE jako niezbędny czynnik stabilności cen, będącej głównym celem polityki gospodarczej i pieniężnej Unii i ESBC. Z tego względu art. 130 TFUE oraz art. 7 statutu ESBC i EBC stanowią wyraźnie, że członkowie któregokolwiek z organów decyzyjnych EBC ani krajowe banki centralne przy wykonywaniu uprawnień oraz zadań i obowiązków, które zostały im powierzone traktatami i statutem ESBC i EBC, nie zwracają się o instrukcje ani ich nie przyjmują od jakichkolwiek organów - wyjaśniła.

Paweł Kowal: "Glapińskiego ludzie sami wyniosą na taczkach" [Express Biedrzyckiej]